Gdańskie teraflopy

Połączona moc 256 procesorów Intel Itanium 2 pozwoliła na uzyskanie wydajności Rpeak równej 1,37 teraflopa, czyli 1,37 biliona operacji na sekundę. Japoński EarthSimulator, zajmujący w rankingu TOP500 czołową pozycję, może się pochwalić osiągami na poziomie prawie 41 teraflopów, Linux Networkx natomiast – numer jeden wśród klastrów – jest od niego czterokrotnie wolniejszy. Oficjalnie wydajniejszy klaster w Europie znaleźć można jedynie na Uniwersytecie w Hei-delbergu, jednak tamtejszy rekord uzyskano, podłączając na czas pomiarów zwykłe pecety.

Nowe urządzenie zastąpiło system składający się ze 128 procesorów (32 węzły po 4 kości Xeon 2,7 GHz). Najnowszą konfigurację tworzy 128 węzłów po 2 układów Itanium 2 o szybkości 1,3 GHz każdy. Wąskim gardłem jest na razie pamięć operacyjna, gdyż każdy procesor ma do dyspozycji “tylko” 512 MB RAM-u. Planowane czterokrotne powiększenie tej wartości wprawdzie nieznacznie poprawi rankingi, bo zwiększy wydajność szczytową tylko o kilka procent, będzie natomiast miało wpływ na codzienne zadania.

Gdańskie Centrum DivX-a

Do czego posłuży gdański potwór? Zgodnie z miejscowym żartem będzie to “Polskie Centrum DivX-a”. Rzeczywiście, potężna moc obliczeniowa świetnie nadawałaby się do konwersji filmów z DVD. Nie byłoby też problemu z odczytem i zapisem strumienia wideo, gdyż każdy węzeł jest wyposażony w napęd combo (CD-RW/DVD). Po co w superkomputerze 128 nagrywarek? Otóż stanowią one fabryczne wyposażenie węzłów i za ich demontaż trzeba by… dopłacić.

W rzeczywistości klaster kosztujący 3,2 miliona złotych posłuży jednak do poważniejszych zastosowań niż ripowanie filmów. Naukowcy będą na nim projektowali związki organiczne mogące stać się podstawą nowych leków, ponadto prowadzone będą symulacje zmian atmosferycznych oraz pływów Bałtyku.

Klaster został wniesiony, złożony i przetestowany w ciągu jednego weekendu przez pracowników firmy Optimus. Kto wie, czy nie był to rekord świata w składaniu superkomputera.

Superkomputerowa Polska

Gdańska maszyna jest wprawdzie najwydajniejszym, ale nie jedynym nowym klastrem. Praktycznie wszystkie akademickie ośrodki obliczeniowe rozbudowują swoje systemy. Na świecie najwięcej takich maszyn potrzebuje przemysł, np. do symulacji różnego rodzaju testów. Dlatego superkomputer kupuje np. Skoda. A u nas? Głównym nabywcą superwydajnych maszyn pozostają utrzymywane z budżetu państwa uczelnie.

Więcej:bezcatnews