Pojedynek na wiedzę

Już przyniosłem do redakcji artykuł o najnowszym wydaniu encyklopedii Onetu, a tymczasem ukazała się kolejna multimedialna skarbnica wiedzy. Tym razem PWN-u. Włożyłem pudełko z krążkami pod pachę i poszedłem do domu, żeby zaktualizować tekst.

Hasłowy zestaw testowy

Przed zainstalowaniem encyklopedii Onetu poczułem lekki niepokój. Pamiętam bowiem dość dobrze poprzednie edycje, które – powiedzmy oględnie – nie były wybitne. O ile początkowe wersje obarczone były wybaczalnymi błędami wieku dziecięcego, o tyle te całkiem niedawne charakteryzowały się dość dziwnym doborem haseł i multimediów. Pierwszą czynnością, którą wykonałem wnet po zainstalowaniu trzech krążków CD na dysku (wybrałem wersję pełną, zajmującą prawie 1,4 GB), było sprawdzenie brakujących haseł. Ku mojemu zdziwieniu były! Co prawda nie wszystkie, ale jednak. Naprędce sporządziłem kolejny zestaw testowy. W nim zawarłem kilkanaście nazwisk i pojęć (m.in. R. Weigl, K. hr. Brzostowski, L. Wasilkowski, Monty Python, partenogeneza). Wydawało mi się, że odnajdę je w WIEM 2004. Znowu – nie wszystkie. Postanowiłem więc pobrać aktualizację z Internetu. Czekałem parę minut na zainstalowanie pliku. Udało się. Encyklopedia się przeładowała i… ukazał się komunikat o braku uaktualnień. Cóż…

Analogicznie uczyniłem w przypadku najnowszego dziecka PWN-u. Do wyboru miałem instalację standardową (290 plus 66 MB na aplikację Definicje) i pełną (prawie 2 GB), która raczej nie zasłużyła na takie miano. Dlaczego? O tym za chwilę.

Test na kompletność haseł Encyklopedii PWN. Portal – tak brzmi oficjalna nazwa produktu PWN-u – wypadł podobnie jak w przypadku WIEM 2004. Części haseł, które zawiera program Onetu, nie udało mi się odnaleźć w aplikacji PWN-u (i odwrotnie zresztą). Uwaga ta dotyczy przede wszystkim pojęć związanych z szeroko pojętą informatyką. Pod tym względem PWN w porównaniu z Onetem zostaje w tyle.

Wielka Interaktywna Encyklopedia Multimedialna edycja WIEM 2004
Wymagania: Windows 9x/Me/XP, 237 MB na dysku (wersja minimalna)
+ aktualność haseł
+ szybkość działania
+ powiązanie z Internetem
– drobne niedociągnięcia
Cena: 79 zł
www.opm.pl
Encyklopedia PWN. Portal (edycja 2004)
Wymagania: Windows 9x/Me/2000/XP, 250 MB na dysku (wersja minimalna)
obsługa dodatkowych (nawigacyjnych) przycisków myszy
szybkość działania
duża precyzja ruchu
aplikacja Definicje
konieczność zmiany płyt CD
Cena: 99 zł
www.pwn.pl

Niech gra muzyka

Postanowiłem pobuszować wśród haseł, którym towarzyszą obraz, dźwięk i ścieżka wideo. Trochę się uśmiałem podczas oglądania filmików przyrodniczych w encyklopedii Onetu. Wyobraźcie sobie bowiem Państwo hipopotama pląsającego w takt Walca cis-moll albo doświadczenie chemiczne przy wtórze Poloneza As-dur Fryderyka Chopina. Dziwne, prawda?

Jeśli zaś chodzi o produkt PWN-u, to zirytowała mnie bardzo konieczność zmiany płyt po wybraniu filmu lub animacji. Skoro zainstalowałem pełną wersję pakietu, to wydawało mi się, że nie będę zmuszany do żonglerki płytami CD.

Coś ekstra

Muszę przyznać, że mile zaskoczyło mnie Kalendarium, będące jedną z opcji wyświetlania haseł w WIEM 2004. Co ciekawe, przy każdorazowym uruchomieniu aplikacji oczom użytkownika ukazuje się ekran startowy zawierający listę wydarzeń, które miały miejsce danego dnia (synchronizacja z zegarem systemowym). Drobna rzecz, a bardzo pożyteczna.

W tej samej części menu onetowego dzieła znalazły się jeszcze dwie opcje-kompendia: Unia Europejska i Raport Świat 2003. O ile pierwszy przegląd jest całkiem na czasie, o tyle drugie zestawienie wydaje się nieco wtórne. Mam nieodparte wrażenie, że powstało ono w wyniku wyodrębnienia niektórych haseł z Encyklopedii (autokanibalizm?). Data 2003 sugeruje, że dane liczbowo-statystyczne, dotyczące różnych krajów, są w miarę świeże. Niestety, tak do końca nie jest.

Pod względem tzw. ekstrasów Encyklopedia PWN. Portal jest uboższa. Oprócz analogicznych mechanizmów (galerie, wyszukiwanie zaawansowane) dysponuje jedynie podręczną aplikacją Definicje, służącą do szybkiego uzyskiwania podstawowych informacji encyklopedycznych i słownikowych. Pomysłowe jest automatyczne reagowanie (wyszukiwanie hasła będącego pierwszym wyrazem z wklejonego do clipboardu fragmentu) na zawartość Schowka i zaimplementowanie mechanizmu przeciągania tekstu. W menu Encyklopedii PWN-u zaciekawiły mnie dwie opcje: Wyszukiwanie krzyżówkowe (do otwierania okna wyszukiwania krzyżówkowego) i Indeks a tergo, który zmienia postać listy alfabetycznej na sortowaną według kolejności alfabetycznej ostatnich, a nie pierwszych znaków. Obydwie opcje, niestety, aktywują się dopiero po zakupieniu Słowników PWN-u.

Bardzo przydatnym rozwiązaniem w WIEM 2004 są odnośniki z poziomu hasła do witryn internetowych, których temat jest bezpośrednio związany z danym pojęciem. Taki mechanizm pozwala użytkownikowi na nieograniczone wręcz zgłębianie wiedzy.

Osiołkowi…

I jedna, i druga encyklopedia ma drobne niedociągnięcia. Po pełnej instalacji WIEM 2004 trzeba ponownie uruchomić komputer. Produkt Onetu nie obsługuje też dodatkowych (backward, forward) przycisków myszy, co może wprowadzać dyskomfort. Z kolei pionier PWN-owskiej serii Portal nie instaluje się w pełni na dysku. Pozytywami obydwu skarbnic wiedzy są zaś przejrzysty interfejs, duża szybkość działania oraz bogactwo haseł i multimediów.

Trudna to rzecz ocenić, a jeszcze trudniejsza wybrać odpowiedni program. Obydwa produkty mają wady i zalety, obydwa też mają swoich zwolenników i przeciwników. Za programem Onetu przemawia niższa cena, a za encyklopedią PWN-u renoma wydawnictwa z wieloletnią tradycją.

Więcej:bezcatnews