Tanie przetwarzanie

Oto tania przeglądarka grafiki, tym razem rodem z Wielkiej Brytanii – EyeBrowse. Ta gra słów oznacza coś w rodzaju przeglądarki, ale w angielskiej wymowie brzmi jak słowo “brwi”. Dlaczego? Nie wiem – pewnie dlatego, że brwi się unoszą, gdy zobaczymy, ile aplikacja zajmuje na dysku: zaledwie 1,7 MB.

Program jest prosty w obsłudze i w tym chyba tkwi jego siła. Pośrodku ekranu widzimy obrabiany obrazek, a po prawej okno przeglądania katalogów i wyszukiwarkę plików. Działa ona niestety tylko w obrębie wybranego katalogu, ale jest bardzo szybka. Częściej używanie katalogi możemy dodać do folderu Ulubione, którym daje się dość wygodnie zarządzać. Podczas otwierania znalezionych plików często zobaczymy komunikat o braku obsługi plików TIFF skompresowanych algorytmem LZW. W praktyce oznacza to brak obsługi formatu TIFF, bo któż dziś nie kompresuje plików? Ciekawostką jest obecność listy interesujących stron internetowych poświęconych grafice – można ją aktualizować ze strony producenta programu.

EyeBrowse 2.6
Wymagania: Windows 9x/Me/NT 4.0/2000/XP, ok. 1,7 MB na dysku.
+ obecność podstawowych funkcji do obróbki grafiki
+ niewielkie rozmiary
– niepełna obsługa niektórych formatów graficznych (TIFF LZW)
– brak wtyczek do podglądania formatów innych niż graficzne (np. filmów)
Cena: freeware (komercyjna  –  20 USD)
www.eyebrowse.co.uk

EyeBrowse dobrze sobie radzi z podstawowymi operacjami na obrazie: efekty skalowania, obrotu, przycinania, zmiany jasności, kontrastu, ostrości czy nasycenia koloru nie budzą zastrzeżeń. Do bardziej skomplikowanych zabiegów należy jednak użyć zewnętrznego edytora grafiki. Jeśli używamy programu FrontPage 98 lub 2000, można uczynić EyeBrowse’a jego “nadworną” przeglądarką, integrując ją na poziomie menu FrontPage’a.

W porównaniu z popularnym IrfanView EyeBrowse wypada nieco mniej korzystnie, ale będzie świetnie pracował na wolniejszych maszynach z małymi dyskami.

Więcej:bezcatnews