Zbyt dobry filtr

Google nie spoczywa na laurach. Jakiś czas temu pisaliśmy ($(LC59966:Nowa usługa Google’a)$) o przeszukiwaniu ofert sklepów internetowych (www.froogle.com), newsów i kalkulatorze. Wyszukiwarka potrafi też podawać nam definicje (spróbujcie wpisać define:blog) i trwają prace nad uzależnieniem otrzymywanych wyników od naszej lokalizacji (szukając np. kin, dostaniemy najpierw odsyłacze do placówek z naszego miasta). Mimo to do Google’a wiele osób ma zastrzeżenia. O cenzurowaniu niektórych zasobów już pisaliśmy. Niedawno zaś okazało się, że z powodu błędu w wyszukiwarce strony autorów postępujących nie fair blokują dostęp do innych witryn.

52 tysiące ukrytych URL-i

Istnieje gra (www.googlewhack.com), która polega na tym, by wpisując do Google’a dwa słowa bez cudzysłowów, otrzymać jeden odsyłacz. Jej uczestnicy stwierdzili, że wpisanie słów keyboard i bracelet daje tylko jeden rezultat, choć oba wyrazy wydają się dość popularne. Co więcej, Google wypisuje “Results 1 – 1 of about 52,100”, co znaczy, że takich stron znaleziono ok. 52 tys. Dlaczego zatem pojawił się jeden odsyłacz?

Powodem takiego stanu rzeczy są witryny, których autorzy w nie do końca uczciwy sposób próbują poprawić miejsce zajmowane przez ich serwisy w rezultatach zwracanych przez wyszukiwarkę. Wstawiają oni ukryty tekst (zawierającego wiele słów kluczowych) oraz tworzą wiele odsyłaczy na innych stronach, prowadzących do tej jednej. Google takie praktyki wykrywa i stara się im przeciwdziałać. W mechanizmie wyszukiwarki znalazł się jednak błąd, bo obecność takiej strony na liście znalezionych stron blokowała wyświetlanie URL-i do innych witryn.

Czas na kontrolę

Google jest monopolistą i wszelkie błędy szkodzą wielu internautom. W walce przeciwko takiej sytuacji zaczęli się oni jednoczyć. Pojawiły się też pomysły urzędowej kontroli wyszukiwarki – wszystko dlatego, że wiele osób wierzy, że Google “wie” wszystko. W ankiecie umieszczonej na jednym z portali 85% głosujących było przeciwnych takiemu zabiegowi, ale aż 15% go poparło. Wpadki Google’a są też starannie odnotowywane i opisywane. Powstają witryny poświęcone właśnie temu problemowi.

Co mogę poradzić naszym Czytelnikom? Nie ulegajcie paranoi, ale też nie ufajcie ślepo żadnej wyszukiwarce. W końcu nawet najlepsze algorytmy komputerowe mogą się mylić.

Więcej:bezcatnews