Ciężkie literki

Dla każdego, kto spędza całe dnie przy klawiaturze komputera, umiejętność bezwzrokowego pisania jest niezastąpiona. Jednak nauczenie się tego w naturalny sposób jest wyjątkowo trudne. Chcąc przyspieszyć naszą pracę, musimy sięgnąć po jeden ze wspomagających naukę programów.

Literka 1.0 oferuje użytkownikowi dwadzieścia jeden lekcji o wzrastającym poziomie trudności, podzielonych na ćwiczenia: z klawiaturą, literowe, wyrazowe i zdaniowe. W sumie jest to około 80 zadań. Po wykonaniu każdego aplikacja ocenia m.in. szybkość i bezbłędność pisania oraz wystawia ocenę. Dodatkowo w ustawieniach można wybrać jeden z trzech poziomów zaawansowania, ustawić liczbę powtórzeń dla poszczególnych lekcji oraz procentową wagę ocen szybkości i bezbłędności.

Literka 1.0
Wymagania: Windows 9x/Me/NT/2000/XP, ok. 3 MB na dysku
+ duże możliwości konfiguracyjne
– brak systemu powtórek i statystyk
– niska jakość materiałów szkoleniowych
Cena: 54 zł
#

Nikomu jednak nie poleciłbym wydania pieniędzy na Literkę, a porównanie jej z nieco droższym Mistrzem Klawiatury jest dla niej druzgocące. Po pierwsze: nie ma tu mowy o jakimś kursie. Sami musimy pamiętać, gdzie skończyliśmy naukę, nie znajdziemy kont użytkowników, systemu powtórek ani ogólnych statystyk naszych postępów. Nie ma też żadnych przerywników, które jednocześnie ucząc, urozmaicają naukę. W programie nie widać także dbałości o jakość merytoryczną przygotowanych ćwiczeń, tak jak ma to miejsce u wspomnianego konkurenta. Chcąc nauczyć się bezwzrokowego pisania, użytkownik zmuszony jest do wklepywania niezbyt wyszukanych zdań typu “car ma cepa, cep cara ma moc, moc volvo” lub “To wygląda mi na krzyżyk #”. W programie jest ich mnóstwo i są one w stanie zdenerowować nawet osoby, którym bardzo zależy na nauce. Dodatkowo można też znaleźć drobne błędy literowe oraz np. dowiedzieć się, że “tyrystor to ster”. Po prostu irytacja gwarantowana.

Więcej:bezcatnews