Wtyczki totalne

Takie rozumowanie przeprowadził – nie jako pierwszy i na pewno nie jako ostatni – twórca doskonałego menedżera plików Total Commander (dawniej: Windows Commander). Christian Ghisler, bo o nim tu mowa, od lat ulepsza swoje narzędzie, dbając przy tym nie tylko o wyposażanie go w coraz to nowe funkcje, ale także o zachowanie szybkości i niezawodności działania. Być może właśnie dlatego szwajcarski programista szeroko udostępnił specyfikację mechanizmu plug-inów stosunkowo późno – dopiero wtedy, gdy zdecydował, że jest on wystarczająco dopracowany.

Wtyczek zatrzęsienie

Na efekty nie trzeba było długo czekać – po półtora roku mamy do dyspozycji ponad 150 plug-inów i ich liczba ciągle rośnie. Naturalnie nie wszystkie muszą nas interesować – we wspomnianej grupie jest kilkanaście wtyczek realizujących te same funkcje oraz sporo takich, które przydadzą się tylko nielicznym użytkownikom. Nadal jednak pozostaje sporo bardzo interesujących – czy musimy je wszystkie instalować? Oczywiście nie – na tym przecież polega cały pomysł, żeby dodawać do używanej aplikacji tylko takie opcje, które są nam potrzebne. Możemy się jednak nie obawiać, że duża liczba wtyczek spowolni działanie Total Commandera – ładowane są one dynamicznie tylko wtedy, gdy są rzeczywiście wykorzystywane.

Pakują i podglądają

Ale co właściwie dają nam plug-iny do Total Commandera? Wiele różnych rzeczy, choć teoretycznie dzielą się na trzy typy: wtyczki kompresujące (packer plug-ins), dotyczące w różny sposób systemu plików (file system plug-ins) oraz rozszerzające możliwości Listera, czyli wbudowanej przeglądarki plików (lister plug-ins). Napisałem “teoretycznie”, gdyż podział ten jest trochę sztuczny – systematyzacja ta pochodzi od Ch. Ghislera i dotyczy wewnętrznej architektury Commandera. Czy bowiem domyślilibyśmy się, że na przykład wtyczka Kalendarz, podająca datę, godzinę wschodu i zachodu słońca itp., jest plug-inem typu “file system”? Pozostańmy jednak z dwóch względów przy tym podziale: po pierwsze ułatwi on instalowanie wtyczek, a po drugie próba stworzenia klasyfikacji funkcjonalnej doprowadziłaby do jeszcze większego zamieszania.

Właśnie: instalacja! Nie jest to proces szczególnie trudny, jednak do najbardziej intuicyjnych też nie należy. Generalnie polega on na skopiowaniu konkretnego pliku do jakiegoś katalogu (zalecam utworzenie osobnego folderu, np. Wtyczki w katalogu TC) oraz “poinformowaniu” Commandera, gdzie się on znajduje i co ma robić. Sęk jednak w tym, że nie robimy tego w jednym miejscu – wtyczkę każdego typu dodajemy gdzie indziej! Instalację plug-inów wyjaśniam zatem szczegółowo w ramce $(LC77513:Instalacja wtyczek do Total Commandera)$.

Napisz wtyczkę!

Niestety, nie jest to tak łatwe jak rejestracja własnego makra w Wordzie i “podpięcie” go do nowego przycisku na pasku narzędzi. Stworzenie plug-inu wymaga znajomości Microsoft Visual C++ lub Delphi i jest po prostu zadaniem programistycznym. Jednak ci, którzy chcieliby spróbować, mają nieco ułatwione zadanie – Ch. Ghisler udostępnia szczegółowe objaśnienia i przykłady plików źródłowych wraz ze wskazówkami, jak pisać plug-iny do jego menedżera plików. Zanim jednak chwycimy za pióro (o, przepraszam: za klawiaturę), sprawdźmy w dalszej części artykułu, czy już nie powstała potrzebna nam wtyczka. Przedstawiam tylko wybrane przykłady plug-inów najbardziej przydatnych lub z różnych względów interesujących. Więcej znajdziemy w Internecie na stronach o adresach podanych w ramce poniżej.

Więcej:bezcatnews