Wstydliwe dodatki?

Najnowszy Photoshop (patrz: $(LC85298:Bogato dla bogatych)$) zawiera procedury, których zamieszczenia domagały się amerykańska administracja rządowa oraz instytucje finansowe. Co istotne, specjalnych mechanizmów nie napisali programiści Adobe, lecz zostały one opracowane i dostarczone przez firmy trzecie. Jakie? Nie wiadomo.

Spisek bankierów

Nikt nie chce ujawnić, kto napisał antyfałszerskie narzędzia zaszyte w najnowszym Photoshopie ani co one robią. Brak wyjaśnień tłumaczony jest potrzebą zachowania tajności całej technologii, co ma zagwarantować jej skuteczność. Wiadomo jedynie, że za tym pomysłem stoi Central Bank Counterfeit Deterrence Group, czyli specjalna grupa antyfałszerska, powołana przez banki centralne 27 krajów (m.in. USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Japonii i większości krajów Unii Europejskiej). Przedstawiciele firmy Adobe zapewniają, że antyfałszerskie mechanizmy jedynie nieznacznie zwalniają działanie aplikacji i nie zmniejszają stabilności pakietu. Co więcej, nie wykluczają dodania podobnych technologii do innych swoich produktów.

Adobe przyznało się do “wzbogacenia” swojego pakietu dopiero wtedy, gdy jeden z użytkowników Photoshopa CS poskarżył się na dziwne zachowanie programu przy próbie otwarcia grafiki zawierającej zdjęcie banknotu dwudziestodolarowego. Użytkownicy bombardujący protestami oficjalne forum koncernu podejrzewają, że następnym krokiem mogą być mechanizmy ograniczające możliwości obróbki grafik objętych ochroną prawną czy materiałów dla dorosłych.

Przemilczane funkcje

Niezależnie od prawdziwości tych obaw nie ma wątpliwości, że “nieudokumentowane funkcje” przestały stanowić domenę shareware’u i pojawiły się w renomowanych produktach komercyjnych. Także największy rywal Adobe na rynku programów graficznych, firma Ulead, przyznał, że i jego produkt zawiera mechanizmy uniemożliwiające kopiowanie walut. Przedstawiciel Banku Kanady bardzo chwalił przemysł software’owy za ochoczą współpracę przy zapobieganiu fałszerstwom, choć nie wymienił nazw wzorowych firm. Ciekawe, co jeszcze ukrywa się w popularnych aplikacjach…

Więcej:bezcatnews