cEnzUra

Pierwsze próby okiełznania Sieci pojawiły się przed czterema laty, kiedy w Zjednoczonym Królestwie rząd Tony’ego Blaira próbował zatwierdzić ustawę RIP, umożliwiającą głęboką infiltrację użytkowników Internetu. Z kolei w USA ujawniono istnienie systemu Echelon ($(LC58189:Wszystkowidzące Oko)$ ), którego działalność obejmuje śledzenie ruchu w Internecie oraz podsłuchiwanie rozmów telefonicznych i komunikacji faksowej. Alarm wszczęty przez grupy broniące prywatności i wolności wypowiedzi zmusił rządy do znacznego ograniczenia uprawnień służb specjalnych. Jednak po ataku terrorystycznym na WTC świadomość społeczna na tyle się zmieniła, że wprowadzone w życie ostrzejsze procedury inwigilacyjne nie wzbudziły już tak ostrych protestów.

     

W USA tak zwana Ustawa Patriotyczna ("Patriot Act") uzyskała czasowe przyzwolenie tamtejszego społeczeństwa i parlamentu. Mimo że owa ustawa wkrótce wygasa, agenci FBI i CIA będą nadal mogli uzyskiwać informacje o danych adresata poczty elektronicznej (na przykład numer karty kredytowej czy IP komputera), a także odwiedzanych stronach WWW.

     

W krajach Unii Europejskiej dopiero rozpoczyna się proces ściślejszej inwigilacji społeczeństw. Przodującym krajem pod tym względem jest Wielka Brytania. Powstała tam "policja XXI wieku" – NHTCU (National Hi-Tech Crime Unit), która nie wiadomo, czym będzie się zajmowała – tamtejszy rząd odmówił wszelkich informacji na jej temat.

     

Proces zwiększania bezpieczeństwa nabrał tempa po niedawnym zamachu w Hiszpanii. Kraje Piętnastki zapowiedziały wprowadzenie paszportów i wiz z zakodowanymi danymi biometrycznymi właściciela. Większą skuteczność ścigania sprawców przestępstw ma zapewnić tak zwany Europejski Nakaz Aresztowania. Niektóre kraje europejskie zobowiązały się do przekazywania, bez procedur ekstradycyjnych, własnych obywateli i egzekwowania kar z konfiskatą majątków włącznie. Europejski Nakaz Aresztowania (przegłosowany przez SLD, UP i PO) będzie również dotyczył obywateli polskich. Rodzimi spamerzy i mniej sprawni hakerzy mogą trafić za kratki niekoniecznie we własnym kraju, a ich majątkiem na poczet odszkodowania zajmie się komornik europejski.

     

Dużo bardziej niepokojąca jest wypowiedź komisarza Erkki Liikanena, który zapowiedział wprowadzenie oprogramowania filtrującego pornografię i treści ksenofobiczne. Co spowodowało, że problem stał się nagle aż tak istotny? Sprawa raczej przypomina troskę Recording Industry Association of America (RIAA) dotyczącą rozpowszechniania pornografii w sieciach P2P. RIAA tak naprawdę chodzi o zlikwidowanie mechanizmu wymiany plików MP3. Można więc mieć obawy, jak zostanie zdefiniowana ksenofobia i kto będzie określał, co nią jest, a co już nie. Czy specjaliści od właściwych rozmiarów ogórków i prostowania bananów nie wymierzą jej aby na swój "aptekarski" sposób?

Więcej:bezcatnews