Jak zjeść grenouilla

Jeśli ktoś potrzebuje słownika polsko-francuskiego lub francusko-polskiego, a nie chce zajmować sobie biurka grubymi tomiszczami, propozycje firmy LexLand są właśnie dla niego. Zarówno słownik popularny, jak i ekonomiczny powstały we współpracy z wydawnictwem Wiedza Powszechna. Swoją wartością merytoryczną co najmniej dorównują one analogicznym wydawnictwom papierowym, funkcjonalnością zaś niewątpliwie nad nimi górują. Aplikacje te są oparte na systemie TL+ 6.0, umożliwiającym wyszukiwanie zadanych słów i wyrażeń zarówno w hasłach, jak i objaśnieniach. Jeśli program nie znajdzie objaśnienia dla całej frazy, wyświetli znaczenia poszczególnych wyrazów. Co ważne, Słownik podaje przetłumaczone słówka razem z przykładami ich użycia. Szczególnie wygodna może być funkcja łączenia z właśnie otwartym dokumentem MS Worda, powodująca automatyczne wyszukiwanie zwrotów zaznaczanych w pisanym tekście, bez konieczności ich kopiowania. Słowniki sprawiają przy tym wrażenie wprawdzie mało inteligentnego, ale bardzo usłużnego asystenta, który nie potrafi tłumaczyć całych zdań (czego zresztą trudno wymagać od słownika), ale pracowicie odszukuje wszelkie wyrazy, do których może się odnosić dany ciąg liter, biorąc pod uwagę końcówki i przedrostki. I tak na przykład po zaznaczeniu niniejszego tekstu obok przymiotnika “wygodny” znalazło się także tłumaczenie wyrazu “godny” oraz zaimka “wy”. Zapewne na wypadek, gdybym zapomniała o spacji.

Popularny słownik francusko-polski i polsko-francuski Słownik ekonomiczny francusko-polski i polsko-francuski
Wymagania: Windows 9x/Me/NT/2000/XP, ok. 30 MB na dysku
+ solidnie opracowane hasła
+ rozbudowane wyszukiwanie
+ słówka podawane w wyrażeniach
– niedostatek nowoczesnego słownictwa w słowniku popularnym
Cena: 149 zł każdy
www.lexland.com.pl

Jeśli 120 tysięcy haseł w słowniku popularnym, a 60 tys. w ekonomicznym okaże się niewystarczające, użytkownik może dodawać lub kasować własne hasła oraz dopisywać znaczenia do już istniejących. Nie ma przy tym możliwości “zepsucia” słownika; hasła oryginalne są chronione przed skasowaniem. Po zarejestrowaniu programu otwiera się możliwość pobierania przez Internet aktualizacji, dzięki czemu słowniki się nie starzeją.

Choć niewątpliwie wykonane solidnie, obie aplikacje mają pewne ograniczenia. Słownik popularny zawiera słownictwo ogólne, potoczne, współczesne, choć niekoniecznie nowoczesne. Można w nim znaleźć zwrot “aparat partyjny”, ale “aparat cyfrowy” już nie. Tłumaczenia nie zawsze też obejmują wszelkie możliwe znaczenia danego wyrazu. Trudno to uznać za wadę – taka jest nieunikniona właściwość słownika tej wielkości. Słownik ekonomiczny jest znacznie lepszy pod względem nowoczesności. Obejmuje szeroko pojęte słownictwo ekonomiczne i handlowe, w tym również związane z branżą informatyczną, oraz skróty. Hasła są opracowane dokładnie, trzeba jednak zaznaczyć, że obejmują one wyłącznie odpowiedniki wyrażeń, a nie ich objaśnienia. Jeśli ktoś nie zna się na ekonomii, to się jej ze Słownika nie nauczy. Jeżeli jednak brak mu tylko słownictwa, to właśnie je znalazł.

Więcej:bezcatnews