Żar z wnętrza PC

Ze względu na przypadkowość objawów wykrycie tego, że komputer lub któryś jego podzespół się przegrzewa, jest dość trudne, zwłaszcza dla mniej doświadczonego użytkownika. Niemniej zawsze kilka symptomów wskazuje na to, że mamy do czynienia ze złym odprowadzaniem ciepła.

Zacznijmy od oprogramowania

Jeżeli mamy podejrzenia, że przyczyną naszych problemów z pecetem jest zbyt wysoka temperatura, nasze dochodzenie zacznijmy od zainstalowania programu monitorującego parametry pracy komputera. Taki software często znajduje się na krążku CD wraz ze sterownikami dołączonymi do płyty głównej. Oprogramowanie takie pozwala m.in. śledzić temperaturę pracy procesora, płyty głównej (wnętrza peceta) i prędkości obrotowych wentylatorów. Jeżeli jednak nie dysponujemy przeznaczoną dla naszej płyty aplikacją diagnostyczną, można posłużyć się uniwersalnym programem – np. Mother Board Monitor.

Oczywiście wszystkie wymienione parametry pracy można też kontrolować z poziomu BIOS-u. Niemniej będą one znacznie odbiegały od rzeczywistych wartości podczas normalnego działania komputera. Nietrudno się domyślić, jaka jest tego przyczyna. Przy przeglądaniu przez nas zawartości BIOS-u procesor, karta graficzna i inne podzespoły pracują na “jałowym biegu”, na którym to znacznie mniej się grzeją.

Niepokojące sygnały

Najczęściej przegrzewającymi się elementami peceta są procesor i karta graficzna. O ile to drugie urządzenie jest wyposażone w fabrycznie dobrane oraz zamontowane radiatory i teoretycznie nie powinno sprawiać większych kłopotów, o tyle procesor jest zazwyczaj głównym sprawcą problemów. Co prawda jednostki centralne, zarówno firmy Intel, jak i AMD, są w stanie działać, nawet jeśli temperatura obudowy ich rdzenia wynosi 75-95 stopni Celsjusza, ale każdy producent przestrzega przed dłuższą pracą układu w tak niekorzystnych warunkach.

Aby nie dopuścić do uszkodzenia procesora, konstruktorzy wprowadzili do wnętrza układu zabezpieczenia termiczne. W przypadku przegrzania kości Pentium 4 i Celeron po prostu spowalniają (nawet kilkakrotnie) szybkość swojego działania. Jeżeli zatem obserwujemy nagły spadek wydajności pracy komputera przy uruchamianiu wymagających aplikacji (np. gier), możemy być niemal pewni, że nasz CPU się przegrzewa. W przypadku układów firmy AMD – Athlonów XP, Duronów i Athlonów 64 – przegrzanie prowadzi zaś do wyłączenia procesora przez diodę termiczną. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w układach rodem z Drezna element zabezpieczający może nie zadziałać prawidłowo, gdyż za kontrolę temperatury nie odpowiada sam procesor (z wyjątkiem Athlonów 64), lecz elementy chipsetu płyty głównej. Co gorsza, starsze wersje procesorów Athlon i Duron w ogóle nie dysponują zabezpieczeniami przed uszkodzeniami termicznymi.

Aby samemu uchronić swój procesor przed przegrzaniem, warto w BIOS-ie płyty głównej ustawić temperaturę CPU, przy której komputer podniesie alarm lub się wyłączy. Bezpieczna wartość dla większości układów to 65-75 stopni Celsjusza. Dla najwydajniejszych jednostek (Pentium 4E Prescott) limit ten możemy zwiększyć do 75-80 stopni. Takie ustawienie parametrów daje jeszcze spory zapas bezpieczeństwa, gdyż temperatura krytyczna dla produktów Intela wynosi 135, a dla AMD 125 stopni Celsjusza.

Więcej:bezcatnews