Ja nie spamuję

Ilość niechcianej poczty, odbieranej w ciągu ostatnich dwóch lat przez przedsiębiorstwa zwiększyła się dwukrotnie – podaje firma IDC. Sytuacja ta ma jeszcze ulec pogorszeniu. Zdaniem analityków w 2003 roku spam stanowił 32 procent skrzynki mailowej amerykańskiego pracownika. Administratorzy najczęś-ciej instalują specjalne filtry, oddzielające listy niechciane od pożądanych. By często zawodząca analiza maili nie musiała być stosowana, pojawiają się też pomysły “systemowego” rozwiązania tego problemu.

Z jednej domeny

Najnowszy pomysł na walkę ze spamem przedstawiła firma Spamhaus. Polega on na utworzeniu specjalnej domeny o nazwie.mail, w której znajdowałyby się zaufane poddomeny. Listy przekazywane z serwerów mających w nazwie domenowej końcówkę.mail byłyby uznawane za pożądane bez filtrowania, do którego przecież potrzebne są zasoby (pamięć, moc procesora).

Istotą pomysłu Spamhausu jest to, że końcówka.mail byłaby dodawana do istniejących nazw domenowych. Przykładowo: e-maile redaktorów CHIP-a po wprowadzeniu tego systemu i przystąpieniu do niego wydawcy naszego miesięcznika będą miały postać: [email protected]. Oznacza to, że domena.mail byłaby rodzajem białej listy, zawierającej zaufanych nadawców pocztowych. Zamiast jednak konkretnych adresów e-mail będą w niej umieszczone całe domeny. Zarządzanie poddomenami, oczywiście, będzie przekazane firmie, która je zarejestruje.

Aby ten system działał, rejestracja w domenie.mail nie może być łatwa. Obecnie, by stać się właścicielem nazwy domenowej, wystarczy kilkadziesiąt złotych i czas potrzebny na przelanie pieniędzy. Opłaty w domenie.mail będą dużo większe – mówi się o 2000 USD (nie wiadomo jednak, czy za rok czy może za dłuższy czas). Podstawowym warunkiem będzie, rzecz jasna, brak udowodnionej działalności spamerskiej. Dodatkowe wymagania to: bycie właścicielem rejestrowanej poddomeny przez co najmniej pół roku i przejście weryfikacji adresu pocztowego oraz numerów telefonów.

Dobry pomysł

Domena.mail to nie jedyny proponowany sposób na ograniczenie spamu. W przeciwieństwie do kilku innych ten pomysł nie wymaga prawie żadnej modyfikacji istniejących mechanizmów. Jak podkreślają pomysłodawcy, domena.mail nie rozwiąże wszystkich problemów ze spamem. Pomoże jednak firmom, które wysyłają wiele maili, robią to zgodnie z prawem i cierpią z powodu zbyt szczelnych filtrów antyspamowych.

Więcej:bezcatnews