Wyższa cena, większe opóźnienia…
Procesory Pentium 4 od zawsze potrzebowały do wydajnej pracy sporej przepustowości pamięci. To właśnie dlatego konstruktorzy przystosowali chipsety Alderwood i Grantsdale do działania z modułami DDR2. Coraz wyraźniej widać jednak, że szybka przesiadka na nowy standard RAM-u ma małe szanse powodzenia. Choć kości DDR2 teoretycznie mogą mieć nawet dwukrotnie większą przepustowość niż DDR, to obecnie dostępne układy DDR2-400 i DDR2-533 nie zapewniają transmisji danych wyższej aniżeli znacznie tańsze pamięci DDR400 i DDR533. Moduły DDR2 cechują się też znacznie większymi opóźnieniami (CL ok. 3), które dopiero wraz ze wzrostem częstotliwości pracy zegara (układy DDR2-667 i DDR2-800) spadną do poziomu porównywalnego z obecnymi pamięciami DDR. Nic więc dziwnego, iż producenci płyt wcale nie palą się do przesiadki na nowe pamięci. Co więcej, konkurująca z Intelem firma AMD w procesorach Athlon 64, które mają wbudowany w rdzeń kontroler pamięci, wcale nie zamierza implementować obsługi pamięci typu DDR2. Zamiast tego procesory z rodziny AMD64 najprawdopodobniej już niedługo zyskają możliwość współpracy z modułami DDR533. Nic więc dziwnego, że mimo wcześniejszych zapowiedzi i915 oprócz obsługi DDR2 będzie także współdziałał z pamięciami DDR.
Z nowymi chipsetami zadebiutuje również magistrala PCI Express (patrz: $(LC67816:Nowe rozdanie)$). Ta jednak, choć znacznie bardziej efektywna od szyny AGP i PCI, ciągle nie doczekała się szerokiego, rynkowego wsparcia – i to nawet ze strony najbardziej zainteresowanych firm, a więc producentów układów graficznych. Zarówno najnowszy Radeon X800, jak i GeForce 6800 ciągle korzystać będą z wysłużonego portu AGP 8x. Dopiero debiutujący na jesieni ich następcy otrzymają interfejs zgodny z szyną PCI Express, a do tego czasu będą jedynie dostępne limitowane serie układów, sztucznie przystosowane do pracy z nową magistralą.
Powiew chłodu? Nie w tym roku!
Nadchodzące chipsety miały także zmusić rynek do szybkiej przesiadki na nowy standard płyt, zasilaczy i obudów BTX, który zastąpi obecny format ATX. Miały, ale wszystko wskazuje na to, że także i ta nowość od razu nie zawita do naszych komputerów. Choć najnowszy Pentium 4 z jądrem Prescott generuje tyle ciepła, że zapewniające znacznie lepsze chłodzenie płyta główna wraz z obudową w standardzie BTX bardzo by się przydały, to producenci wcale nie myślą o szybkim zaprzestaniu wytwarzania urządzeń ATX. Zamiast lawiny płyt głównych w nowym formacie będziemy obserwować powolną migrację do nowego standardu. Gdy wszystko się opóźnia, trudno się dziwić, że także i same chipsety zadebiutują z kilkumiesięcznym poślizgiem. Grantsdale i Alderwood trafią więc do naszych komputerów dopiero pod koniec roku.