Na tropach Microsoftu

Kolejna wersja popularnego środowiska programistycznego firmy Borland ma dwoistą naturę. Przejawia się to w fakcie, iż w zakupionym pudełku znajdziemy – oprócz sporej liczby płyt z różnego rodzaju dodatkami – krążki CD zawierające… dobrze nam już znane Delphi 7 oraz nowość: Delphi 8 for the Microsoft.NET Framework.

Pierwszy z wymienionych RAD-ów (przeznaczony do tworzenia “tradycyjnych” aplikacji Windows i dostępny już, nawiasem mówiąc, z poprawką 7.1) omawiany był w $(LC52295:Test środowiska Borland Delphi 7.0 Studio Architect)$. Tym, za co rzeczywiście płacimy, kupując Delphi 8, jest zatem możliwość programowania w środowisku.NET.

Delphi 8 for Microsoft.NET Framework
Wymagania: Windows 2000/XP/2003, od 175 MB do ponad 700 MB na dysku (w zależności od wersji)
Cena: Professional  –  4600 zł (uaktualnienie  –  2300 zł), Enterprise  –  2499 USD (4600-6950 zł), Architect  –  13 000 zł (6950-9270 zł)
+ możliwość przenoszenia do środowiska.NET aplikacji napisanych w poprzednich wersjach Delphi, dodatkowe komponenty i narzędzia Borlanda
– niezbyt ergonomiczny interfejs użytkownika, wzorowany na Visual Studio.NET
Dostawca:
www.borland.pl

Na pierwszy rzut oka nowe Delphi do złudzenia przypomina Visual Studio.NET Microsoftu. Trudno się temu dziwić – środowisko Borlanda powinno przyciągać programistów używających na co dzień produktów z Redmond. Takie rozwiązanie może być jednak nieco uciążliwe dla osób przyzwyczajonych do charakterystycznego, wielookienkowego interfejsu użytkownika, znanego z Delphi 7 czy C++Buildera 6. Kłopotów z zadomowieniem w nowych warunkach nie powinni z kolei mieć programiści korzystający z JBuildera.

Na gruntownie przebudowanym pasku komponentów znajdziemy nie tylko standardowe elementy Windows Forms, ale i charakterystyczne dla Borlanda dodatki, takie jak np. zestaw kontrolek bazodanowych czy dodatkowe komponenty ComponentOne Studio WinForms. Dzięki “przepisaniu” na potrzeby środowiska.NET modułów VCL (Visual Component Library) mamy szansę na “odgrzanie” starych źródeł. Podczas tworzenia nowych programów należy jednak unikać VCL.NET, ponieważ biblioteka ta znacznie zwiększa rozmiary kodu wynikowego i ogranicza możliwości przenoszenia programów na inne platformy (na przykład rozwijające się dynamicznie Mono). Niewielkim przemianom uległ sam język programowania (Object Pascal) wykorzystywany w Delphi. Dostosowano go nieco do nowych potrzeb, nie powinno to jednak nikomu sprawić większych problemów.

Porównanie możliwości różnych wersji Delphi 8
ProfessionalEnterpriseArchitect
Tworzenie aplikacji.NET/ASP.NET/Web services+/+/++/+/++/+/+
Komponenty Windows Forms/ComponentOne Studio Enterprise/Indy+/+/++/+/++/+/+
Borland Together (modelowanie UML)+/-+
Kreator graficzny HTML/WebForms+++
Optimizeit Profiler for the Microsoft.NET+
Borland StarTeam Standard++
Platforma uruchomieniowa Borland Enterprise Core Objects+
Obsługa baz danych za pośrednictwem DataSnap i ADO.NET++
+ – jest; – – nie ma; +/- – częściowo

Delphi 8 doskonale czuje się w globalnej Sieci. Do dyspozycji mamy komponenty pomagające w tworzeniu aplikacji internetowych typowych dla.NET (wykorzystujących WebForms czy Web Services). Również programiści narzędzi bazodanowych powinni mieć ułatwioną pracę dzięki dostępnym w droższych wersjach Delphi 8 (Enterprise i Architect) komponentom ADO.NET.

W nowym środowisku Borlanda widać, jak dużą wagę przywiązują jego projektanci do rosnącej roli UML-a. Szczególnie ciekawym pomysłem jest narzędzie Borland Enterprise Core Objects (ECO), które pozwala na łatwe modelowanie nawet dosyć złożonych aplikacji.

Delphi 8 powinni polubić programiści korzystający od lat z RAD-ów Borlanda i zmuszeni nagle do pracy w środowisku.NET. Zaletą jest dołączone Delphi 7 i sporo dodatkowych narzędzi. Jeśli jednak nie przepadamy za.NET Framework, przesiadka ze “starego” Delphi nie ma żadnego sensu.

Więcej:bezcatnews