Największą przeszkodą w realizacji tej strategii mogą się okazać… urzędnicy. Rozbudowanie funkcji systemu operacyjnego o tak atrakcyjne dodatki może wzbudzić zastrzeżenia urzędów antymonopolowych. W końcu nie po to zmuszano Microsoft do dania szansy alternatywnym przeglądarkom internetowym, by software’owy gigant wykończył najpopularniejsze dzisiaj witryny WWW.
Od MS Blogów po MS Newsy
Już w tej chwili koncern z Redmond dzięki wykorzystaniu na stronach serwisu MSN.com mechanizmów Yahoo! zajmuje trzecie miejsce na liście najpopularniejszych “szperaczy”. Na tym jednak nie koniec. Niedawno w witrynie MSN pojawiło się narzędzie umożliwiające przeszukiwanie blogów (MSN Blogbot). Jest to kolejny specjalizowany “szperacz” po uruchomionej jesienią wersji beta Newsbota, specjalizującego się w prezentowaniu wiadomości (podobną wyszukiwarkę wiadomości uruchomił niedawno Google).
Ofensywa Microsoftu na rynek darmowych usług internetowych ma solidne podstawy. Reklamy zamieszczane obok wyników wyszukiwań są coraz popularniejsze i już dzisiaj wartość rynku ocenia się na 4 miliardy dolarów. Co jeszcze istotniejsze, jest to najszybciej rosnący rynek reklamowy w Internecie.
Nie znaczy to jednak, że firmę Billa Gatesa należy uznać za skazaną na sukces. Ofensywa giganta na rynek telefonów komórkowych przyniosła bardzo mizerne efekty. Inna inicjatywa koncernu – założony przed ośmiu laty magazyn polityczno-kulturalny Slate – zdobyła pewną popularność, pozyskując około pięciu milionów czytelników miesięcznie, ale nigdy nie przyniosła firmie spodziewanych zysków, a w ostatnim roku nawet odnotowała straty. Obecnie Slate wystawiony jest na sprzedaż.
Barometr trendów
Nie wszystko, czego się dotknie Microsoft, zamienia się w złoto. Jeśli jednak koncern angażuje się w jakimś sektorze, to można mieć pewność, że na tym polu będzie się wiele działo – z firmą Billa Gatesa lub bez niej. Obecnie gorącym rynkiem są wyszukiwarki internetowe i tu będzie w najbliższych miesiącach najciekawiej.