Ping–pong

Wbrew pozorom trudności z przeglądaniem stron WWW czy też używaniem komunikatorów internetowych niekoniecznie muszą oznaczać, że nasza sieć przestała działać. Zawsze może się zdarzyć, że serwer, na którym uruchomiono usługę, z jakiegoś powodu przestał odpowiadać.

W przypadku kłopotów najlepiej samemu sprawdzić, co właściwie się dzieje. Po pierwsze, uruchamiamy wtedy Wiersz polecenia, np. stosując polecenie cmd.exe w menu

Start | Uruchom…

Następnie w konsoli wpisujemy polecenie ipconfig, żeby poznać konfigurację połączeń sieciowych. Na ekranie zobaczymy parametry naszego połączenia, czyli przyznany nam numer IP, maskę podsieci oraz najbardziej nas interesujący adres tzw. bramy domyślnej. Brama, jak sama nazwa wskazuje, odpowiada za “przechodzenie” danych z sieci lokalnej dalej w świat. Warto więc sprawdzić, czy pakiety z naszego komputera docierają do niej. Wystarczy użyć polecenia ping, gdzie jako parametr wpiszemy adres IP testowanej bramki – np.

ping 192.168.0.254

. Po wydaniu komendy dowiemy się, czy router odpowiada. Jeśli widzimy pojawiające się na ekranie ciągi Upłynął limit czasu odpowiedzi, możemy śmiało przypomnieć przedstawicielowi ISP o jego obowiązkach. Do dokładnej diagnostyki łącza warto użyć większych niż standardowe wielkości pakietów (np. zamiast 32- 1024-bajtowe) oraz dłuższego czasu testowania –

ping -n 100 -l 1024 192.168.0.254

. Czasami w czasie testowania sieci konieczne może być wyłączenie systemowej ściany ogniowej.

Tropem pakietów

Nawet jeśli bramka naszego operatora działa, przyczyna może leżeć po jego stronie. Na przykład łącze ISP “na świat”, do którego podłączona jest bramka, nie działa. Dlatego warto określić, jakie urządzenie sieciowe znajduje się bezpośrednio za bramą. Wystarczy, że sprawdzimy drogę, którą pokonują pakiety pomiędzy naszym komputerem a hostem docelowym, np. serwisem WWW, z którym mamy problemy. Stosujemy tutaj polecenie

tracert www.serwer.pl

(zamiast nazwy serwera możemy podać jego numer IP). Pierwszy na liście pojawi się adres bramki (warto zwrócić tutaj uwagę na opóźnienie), a zaraz za nim powinien znaleźć się router zapewniający wyjście “na świat”. Jeśli na pozycji nr 2 widzimy Upłynął limit czasu żądania, oznacza to problemy wynikające z zaniedbania dostawcy Internetu. Jeśli wszystko działa prawidłowo,

tracert

powinien wyśledzić całą drogę do zadanego serwisu. Czasami niektóre serwery w Sieci są całkowicie zabezpieczone przed diagnostyką (ICMP) poprzez firewall i dlatego na ostatniej pozycji listy możemy zobaczyć znany już komunikat Upłynął limit czasu żądania .

Stosując ping oraz tracert, możemy – jak widać – sami określić, czy kłopoty z działaniem usług internetowych wynikają z problemów z lokalną siecią, routerem naszego ISP czy też samym serwerem.

Podczas diagnostyki działania sieci po stronie stacji roboczej pomocnym poleceniem jest z kolei netstat. Wpisanie tej komendy w Wierszu poleceń wyświetli obecnie otwarte połączenia sieciowe oraz ich rodzaj i stan. Jeśli chcemy się dowiedzieć więcej o otwartych portach, na naszej maszynie wpisujemy netstat -a. Powinniśmy bacznie zwracać uwagę na wszelkie połączenia nawiązane z hostami innymi niż localhost (ewentualnie alias do localhost = nazwa komputera w otoczeniu sieciowym). Gdy nie mamy uruchomionych żadnych programów komunikujących się z siecią (nie korzystamy z otoczenia sieciowego, przeglądarek WWW, komunikatorów itp.), lista otwartych połączeń powinna być pusta. Jeśli jest inaczej, możemy podejrzewać, że nasz PC jest zainfekowany koniem trojańskim. Obecność tzw. trojana może nie tylko zagrażać naszemu bezpieczeństwu, ale również zakłócać działanie sieci. Programy tego rodzaju są dość często używane do ataków typu DoS oraz rozsyłania spamu. Warto wtedy jak najszybciej fizycznie odłączyć się od Sieci i przeskanować zawartość dysków twardych sprawdzonym programem antywirusowym. Dzięki czterem opisanym poleceniom szybko ustalimy przyczynę ewentualnych problemów z siecią. Rozwiązanie ich będzie jednak zależało zazwyczaj od administratora naszego LAN-a.

Więcej:bezcatnews