Bezszelestny pecet

Wielu z nas marzy o bezszelestnym komputerze, pozbawionym wentylatorów oraz innych elementów wydających uciążliwe dźwięki. Czy możliwe jest zbudowanie takiego komputera? Owszem, jedno z takich urządzeń to pecet Mappit A4F bazujący na platformie VIA Epia M1000 formatu Mini-ITX.

Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu komputera są pozytywne. Niewielkie wymiary, estetyczna obudowa z aluminiowym frontem, mały ciężar oraz pasywne chłodzenie to jego główne atuty. Na przednim panelu znajdują się: włącznik, diody LED informujące o stanie pracy komputera i dysku twardego oraz po dwa gniazda USB 2.0 i FireWire. Z tyłu obudowy oprócz standardowych złączy umieszczono wyjścia S-Video i Composite. To ostatnie może również pełnić funkcję cyfrowego wyjścia audio.

Mappit A4F
Płyta główna: VIA Epia M1000
Chipset: VIA CLE266/VT8235
Procesor: VIA C3 Eden EBGA 1000 MHz
Zintegrowana karta graficzna: VIA CastleRock AGP z dekoderem MPEG-2
Pamięć RAM: 256 MB DDR 266 MHz (jeden bank)
Dysk twardy: Fujitsu MHT2040AT (40 GB, 2,5″, 4200 obr./min)
Układ dźwiękowy: VIA VT1616 (5.1) sześciokanałowy
Wyjście TV: S-Video, Composite
Złącza USB/FireWire: 4/2
Wymiary: [dł. x wys. x szer.] 315x200x60 mm
Ciężar: 3 kg
Moc zasilacza: 65 W
Gwarancja: 24 miesiące
+ niewielkie wymiary, pasywne chłodzenie
– dysk twardy podłączony taśmą 40- zamiast 80-żyłowej, brak napędu optycznego, bardzo wysoka cena
Cena: 889 euro (ok. 4075 zł)
www.mappit.de

Sercem miniaturowego peceta jest procesor VIA C3 Eden taktowany zegarem o częstotliwości zaledwie 1 GHz, współpracujący z płytą główną bazującą na chipsecie CLE266 z mostkiem VT8235. Mappit A4F wyposażono w 256 MB pamięci DDR 266 oraz 40-gigabajtowy, 2,5-calowy dysk twardy, który podłączono za pomocą 40- zamiast 80-żyłowej taśmy, co ogranicza tryb jego pracy do UltraATA/33.

Podzespoły minipeceta umieszczono w alumi niowej obudowie o dość nietypowej konstrukcji. Po obu jej stronach komputera zamontowano żeberkowe radiatory, podobne do stosowanych we wzmacniaczach audio. Rozpraszają one ciepło wydzielane na tranzystorach mocy zasilacza, procesorze oraz układzie graficznym. Bardzo prosto, ale – jak się okazało – skutecznie rozwiązano problem transportu ciepła ze wspomnianych elementów do radiatorów. W tym celu wykorzystano zwykłe miedziane płaskowniki odpowiednio wygięte oraz przykręcone śrubami do bocznego ożebrowania. W miejscach styku poszczególnych elementów systemu chłodzącego zastosowano pastę silikonową. Osobiście jednak polecam pastę termoprzewodzącą o znacznie lepszych współczynnikach przewodzenia, na przykład z dodatkiem miedzi, srebra lub złota. Trzeba jednak podkreślić, że i tak podczas testów komputer ani razu nie zawiesił się co mogłoby być oznaką przegrzania.

Poważnym mankamentem dla większości przyszłych użytkowników Mappita A4F będzie zapewne brak napędu optycznego, umożliwiającego np. instalację systemu operacyjnego czy wykorzystanie komputera jako stacjonarnego odtwarzacza filmów DVD. Pozostaje więc zakup zewnętrznego napędu ze złączem USB lub FireWire, np. w wersji przeznaczonej dla notebooków. Można też nabyć odzielnie zwykły napęd i kieszeń 5,25 cala z interfejsem USB.

Mappit A4F przeznaczony jest przede wszystkim dla użytkowników niewymagających od komputera dużej wydajności, a ponad wszystko ceniących sobie cichą pracę peceta. Komputerek bez trudu poradzi sobie z odtwarzaniem plików audio, filmów w formatach DVD i DivX czy przeglądaniem stron WWW. Nie będzie też miał problemów z typowymi pakietami biurowymi. Jedno jest pewne – nie jest to demon szybkości i trudno polecić go graczom. Ciekawa konstrukcja oraz pasywne chłodzenie na pewno jednak przyciągną potencjalnych klientów, choć cena około 4100 zł, którą przyjdzie im zapłacić, wielu też zniechęci. Za taką kwotę można już kupić notebooka czy poskładać szybszego, lepiej wyposażonego, lecz zwykle głośniejszego peceta.

Więcej:bezcatnews