Kontrolowany zalew

Nie, to nie będzie kolejny artykuł o RSS, jego definicji, tworzeniu kanałów itd. Wszystkie te informacje zawarte już zostały w tekście opublikowanym w $(LC103900:Prosto na biurko)$ (jego kopię w formacie PDF zamieszczamy na krążku dołączonym do bieżącego numeru). Przypomnę jednak w wielkim skrócie: jest to szybko zdobywający popularność format prezentacji nagłówków wiadomości, których pełne wersje znajdują się na stronach WWW. Tutaj zajmę się tylko jedną, dotyczącą użytkowników końcowych, częścią tego zjawiska, a mianowicie czytnikami wiadomości publikowanych w formacie RSS.

Ki diabeł?

Trzeba przede wszystkim ustalić, komu potrzebne są programy tego typu. Chodzi tu nade wszystko o tych internautów, którzy nie mają czasu na pracochłonne przeglądanie dziesiątek serwisów internetowych w poszukiwaniu informacji. Drugi warunek to naturalnie ten, że jakiekolwiek wiadomości są im w ogóle potrzebne. Jeśli zatem nie należysz do tej kategorii zawodowych lub tylko maniackich “ssaczy” informacji, a Internet wykorzystujesz na przykład tylko do pogaduszek lub grania, możesz dalej nie czytać. Chyba że zainteresowała Cię wzmianka o przyszłości Sieci – wtedy zerknij jeszcze do następnego akapitu.

Otóż wielu analityków uważa, że poczta elektroniczna jako system przesyłania informacji bliska jest załamania. Przede wszystkim ze względu na wszechobecny spam, ale wieszczony jest także koniec “ważących” zbyt dużo newsletterów. Format RSS może się okazać częściowym remedium na te bolączki, oczywiście pod warunkiem, że zyska on odpowiednio dużą popularność. Do jej zwiększenia przyczynić się może każdy z nas – choćby instalując jeden z czytników RSS i sprawdzając, jak to działa.

Daj się dokarmić!

W tym miejscu muszę niektórych Czytelników lojalnie ostrzec – instalacja RSS readera może mieć skutki uboczne. Pewna część osobników gatunku ludzkiego reaguje bowiem bardzo źle na gwałtowny zalew informacji, a właśnie do generowania takiego przypływu służą omawiane tu programy. To właśnie za ich pomocą – i przy naszym własnym udziale – wystawimy się jednorazowo na potężną dawkę czystych, nieskażonych (lub bardzo rzadko) jakąkolwiek grafiką czy innym przerywnikiem, skondensowanych danych. Jeśli jednak mądrze wykorzystamy to narzędzie, może się ono okazać bardzo przydatne.

Podstawową funkcją czytnika RSS jest pobranie plików w formacie XML i przedstawienie ich treści w formie maksymalnie czytelnej dla użytkownika. Zaiste, to świetne zadanie dla programu komputerowego – jeśli kiedykolwiek otworzyliśmy plik RSS w przeglądarce WWW, to wiemy, że jest on w zasadzie nieczytelny dla normalnego człowieka. Jak się okazuje, nawet to zasadnicze zadanie poszczególne aplikacje realizują na różne sposoby.

Jeszcze jedno istotne zastrzeżenie – w niniejszym przeglądzie znalazły się tylko samodzielne czytniki RSS. Nie są one jedynym sposobem prezentacji informacji pozyskiwanych kanałami XML – o innych traktuje zamieszczona obok ramka “RSS inaczej”. Uważam jednak, że osobne aplikacje do przeglądania plików RSS są najwygodniejszym sposobem korzystania z nich, także ze względu na wiele dodatkowych funkcji ułatwiających to zadanie.

Każdy po swojemu

Jakież są zatem sposoby wyświetlania pozyskiwanych za pośrednictwem RSS informacji? Podstawowy to przedstawienie nagłówków w postaci tekstowej. Takie czytniki zazwyczaj bardzo przypominają klienty poczty elektronicznej: po lewej stronie lista poszczególnych “feedów”, po prawej u góry sam nagłówek, poniżej – jego ewentualne rozwinięcie (o ile twórca kanału RSS takowe zamieszcza – nie wszyscy mają chęć lub po prostu czas na ich pisanie). Prezentacja całości informacji następuje po kliknięciu albo odpowiedniego przycisku, albo aktywnego odsyłacza w treści wiadomości. Prostota takich czytników RSS nie uzasadnia jednak wymieniania przykładów: niewiele bardziej złożone aplikacje są znacznie wygodniejsze w użyciu.

O wiele częściej dolny prawy panel jest w stanie wyświetlać nie tylko tekst. Jeśli zatem dostarczyciel treści tak postanowił, zobaczymy tu aktywne elementy: odsyłacze, czasami w postaci małych grafik, a nawet ilustracje. Większość czytników RSS potrafi połączyć poszczególne zajawki newsów w jedną przewijalną stronę internetową. Najczęściej w tej samej części panelu możemy od razu przeglądać witryny WWW: gros aplikacji wykorzystuje tu engine domyślnej przeglądarki, czyli Internet Explorera. Wyjątkiem jest FeedDemon, który pozwala na zastosowanie renderera Mozilli (funkcja ta jest na razie w fazie eksperymentów wymagających między innymi edycji Rejestru). Nazwa tego programu będzie się tu jeszcze pojawiała – dysponuje on wieloma ciekawymi funkcjami, których brak innym aplikacjom. Ot, chociażby możliwością połączenia wszystkich aktualnych wiadomości z danej kategorii na jednej stronie. Niektórzy użytkownicy mogą bowiem woleć przejrzeć jedną megastronę niż poszczególne podstrony.

Wybrane czytniki RSS
FeedDemonAwasuSharpReaderFeedReaderRssReaderVox Lite
Wersja1.11.032.0 Personal0.9.4.12.71.0.88.01.0.12.0
WWW [http://]www.bradsoft.comwww.awasu.comwww.sharpreader.comwww.feedreader.comwww.rssreader.comwww.stevenwood.org
Typ/opłata rejestracyjna30 USDfreeware*freewarefreeware/GPLfreewarefreeware
System operacyjnyWin 9x/Me/NT/2000/XPWin 9x/Me/NT/2000/XPWin 9x/Me/NT/2000/XPWin 9x/Me/NT/2000/XPWin 9x/Me/NT/2000/XPWin 9x/Me/NT/2000/XP
Ilość miejsca na dysku (ok.)5 MB10 MB2,5 MB1,5 MB9,5 MB10 MB
Polska wersja+
Na CHIP-CD++++++
Funkcje
RSS/Atom+/++/-+/++/-+/++/-
Filtry/wyszukiwanie wiadomości +/++/++/-+/++/++/+
Predefiniowane kanały++++
Wbudowana przeglądarka WWW++++++
“Gazeta”+
Powiadamianie o newsach++
Integracja z serwisami RSS++
Uwagi/dodatkiwersja Advanced – 25 USDwymaga.NET Framework 1.1blokada pop-upówwymaga.NET Framework 1.1wymaga.NET Framework 1.2
+ – jest, – – nie ma, * – do użytku domowego
Więcej:bezcatnews