Cyfrowy celuloid

Przez całe dziesięciolecia montaż filmu kojarzył się z widokiem półek zastawionych pojemnikami z taśmą filmową oraz ze specjalistami, którzy w zaciszu swoich studiów przewijali, cięli i sklejali celuloid. Takie obrazki za sprawą komputerów oraz techniki cyfrowej odchodzą do lamusa. Teraz nawet domowy pecet z powodzeniem posłuży do zmontowania samodzielnie nakręconego filmu. Dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu nie tylko zmontujemy sceny, ale również poprawimy kolory i dodamy różnego rodzaju efekty specjalne. Jeśli zaopatrzymy się w nagrywarkę DVD, to będziemy mogli później przenieść efekt naszej pracy na np. nośnik DVD-R. Większość współczesnych stacjonarnych odtwarzaczy bez problemu odtworzy przygotowaną na komputerze płytę.

Niezbędnik

Zanim jednak przystąpimy do montażu, warto przyjrzeć się konfiguracji naszego peceta i sprawdzić, czy będzie on w stanie udźwignąć cyfrową obróbkę wideo. Współczesny komputer wyposażony jest w co najmniej dwugigahercowy procesor, 512 MB pamięci RAM oraz szybki i pojemny dysk twardy – o wielkości często rzędu 60-120 GB. Dlatego, gdy mamy taki lub lepszy komputer i dużo miejsca na “twardzielu” (220 MB na minutę materiału), możemy śmiało przystąpić do dzieła. Jedynym szczegółem, na który koniecznie musimy zwrócić uwagę, jest obecność portu FireWire (IEEE-1394) w naszym pececie. Sporo nowoczesnych płyt głównych ma zintegrowany kontroler IEEE-1394. Jeśli go brakuje, musimy zainwestować w stosowną kartę PCI. Ewentualnie możemy kupić kartę dźwiękową z serii Creative Audigy lub Audigy 2, zawierającą między innymi złącza tego standardu.

Dzięki interfejsowi FireWire (IEEE-1394) będziemy mogli przekopiować dane w cyfrowej formie wprost z kamery na dysk twardy naszego peceta (jako pliki AVI) – bez konieczności stosowania dodatkowych kodeków, jakiejkolwiek konwersji itp.

Windows

Poza sprzętem do przeniesienia informacji z taśmy magnetycznej na krążek DVD (lub CD) niezbędne będzie oprogramowanie. Obecnie dla Okienek są dostępne różne komercyjne aplikacje do przechwytywania, edycji i konwersji wideo. Zamiast korzystać z pomocy nierzadko dość kosztownych “kombajnów”, możemy użyć kilku tanich lub darmowych, wyspecjalizowanych programów.

1. Przechwytywanie

Gdy już podłączymy cyfrową kamerę do portu IEEE-1394 w pececie, a na dysku twardym zarezerwujemy odpowiednio dużo miejsca, możemy przystąpić do przechwytywania danych. Niewątpliwie do tego celu najlepiej zastosować Scenalyzera Live. Po uruchomieniu programu po lewej stronie głównego okna możemy zauważyć przyciski kontrolujące kamerę wideo oraz okno podglądu wideo. Najpierw jednak trzeba program skonfigurować. Wydajemy polecenie File | Options i na zakładce Capture ustawiamy rodzaj plików AVI – najlepiej zastosować Type 2 DV-avi file. Należy także zdecydować, czy pozwolimy aplikacji na automatyczne wykrywanie zmiany scen, tak żeby każdą zachować w osobnym zbiorze. Ponieważ będziemy przegrywali dane z cyfrowej kamery, warto, aby program do tego zadania używał kodów czasowych –

use datestamp scene-detection

. Po zatwierdzeniu zmian w konfiguracji przewijamy taśmę na początek i naciskamy przycisk Capture. Scenalyzer Live rozpocznie proces przechwytywania, automatycznie dzieląc materiał na sceny. W głównym panelu programu każda scena będzie widoczna jako urywek taśmy filmowej. Naciśnięcie Stop zakończy zgrywanie filmu. Do przeniesienia danych z kamery możemy użyć standardowego Windows Movie Makera z Windows XP, jednak program ten nie zarządza tak efektywnie procesem przechwytywania.

Więcej:bezcatnews