Tania imitacja

Rynek pakietów biurowych to dla producentów oprogramowania ciężki kawałek chleba. Konkurowanie z zestawem Microsoftu właściwie nie wchodzi w grę – można co najwyżej szukać jakiegoś kącika w cieniu giganta i próbować się tam wcisnąć, gdy “Wielki Brat” nie patrzy. Od kilku już lat taką taktykę stosuje firma Software602 i… nadal istnieje. Wywodzące się z Czech (dziś już międzynarodowe) przedsiębiorstwo jest między innymi producentem pakietu 602PC Suite. Sprawdźmy, jak radzi on sobie w roli alternatywy dla alternatyw, a więc w starciu z OpenOffice’em lub MS Works.

602PC Suite 4.1
Wymagania: Windows 98/Me/2000/XP, ok. 20 MB na dysku
+ korzystny stosunek możliwości do ceny
– problemy z konwersją niektórych dokumentów Office’a, brak polskiej wersji
Cena (zależnie od wersji): bezpłatny lub 180 zł (licencja jednostanowiskowa)
www.software602.com

Nietypowy jest już skład pakietu. Oprócz edytora tekstu 602Text i arkusza kalkulacyjnego 602Tab znajdziemy tu także program do edycji plików graficznych 602Photo oraz aplikację do katalogowania zdjęć 602Album. Brak zatem odpowiednika PIM-u, programu do tworzenia prezentacji czy bazy danych, choć w małym biurze nie stanowi to jeszcze problemu. Gorzej, że nie ma polskiego modułu do sprawdzania pisowni – dostępny jest on dopiero w pełnej, płatnej wersji. Zaletą czeskiego pakietu jest z kolei możliwość nagrywania na płyty CD zestawów plików graficznych utworzonych w Albumie i dodania do nich przeglądarki, co do pewnego stopnia zastąpi brak “powerpointa”. Reklamowana jako nowość funkcja eksportu plików do formatu PDF występuje tylko w edycji płatnej, podobnie jak usuwanie efektu czerwonych oczu, seryjna zmiana nazw dokumentów czy obsługa kodów kreskowych. Niezwykle istotne jest oczywiście rozpoznawanie microsoftowych formatów plików, do pewnego poziomu komplikacji dokumentów działające całkiem sprawnie. Szybko jednak trafimy na plik, który “rozsypie się”, nomen omen, dokumentnie. Poza tym dwa podstawowe składniki pakietu, czyli 602Text i 602Tab, sprawiają dobre wrażenie – dysponują ogromną większością funkcji spotykanych w oprogramowaniu biurowym. Warto tu wspomnieć o podstawowej strategii firmy Software602, czyli oferowaniu produktu taniego, nieco mniej zaawansowanego niż MS Office, ale wyglądającego tak samo. Strategia ta zaowocowała nie do końca udaną próbą imitowania charakterystycznego niebieskiego interfejsu Office’a 2003. Ciekawostką jest także licencja: zazwyczaj dokument dołączany do tego typu programów zezwala na używanie aplikacji bezpłatnie tylko w domu. 602PC Suite możemy jednak wykorzystywać za darmo także w firmie, ale tylko na jednej maszynie.

Przedziwne rezultaty daje prosta operacja kopiowania tekstu między edytorem 602Text a Wordem. Otóż umieszczone w Schowku wyrazy wklejane są do Worda jako obiekt OLE, który – a jakże – da się edytować po dwukrotnym kliknięciu. Można jednak założyć, że przeciętny użytkownik raczej nie będzie postawiony w takiej sytuacji. Co ciekawe, nadal znajdziemy w czeskim “wordzie” istniejące już od wielu wersji utrudnienie we wpisywaniu litery “ą” – skojarzona jest z nią jedna z funkcji programu. Na szczęście można tę niedogodność ominąć, korzystając z instrukcji zamieszczonej na stronie polskiego dystrybutora 602PC Suite’a, firmy Omega (omega-polska.com).

Jak zawsze ogólna ocena przydatności programu zależy od zestawu oferowanych funkcji, potrzeb kupującego i ceny. Nasz bohater sytuuje się, niestety, raczej nisko: brak polonizacji i słownika zdecydowanie mu nie służą, funkcjonalnością przewyższa go zaś OpenOffice. Lepiej wygląda sytuacja z edycją płatną, ale tu już czyhają Works i StarOffice. Natomiast jako stosunkowo prosty, bezpłatny pakiet biurowy dla jednokomputerowego biura z polonistką w roli głównej 602PC Suite sprawdzi się doskonale.

Więcej:bezcatnews