Klon doskonały

O ile w normalny sposób użytkujemy krążek DVD, to niestety musimy się liczyć z jego uszkodzeniem. Szczególnie jeśli chcemy wypożyczyć film znajomym nieświadomym tego, jak obchodzić się ze srebrną płytą, najlepiej wręczyć im kopię zamiast oryginału.

1. Kopiowanie 1:1

Ponieważ film na nośniku może zajmować nawet 9 GB, a pojemność typowego czystego krążka DVD±R jest ograniczona do 4,7 GB, to aby przekopiować dane, konieczne będą dodatkowe zabiegi. Czasami jednak niektóre produkcje są tłoczone na tzw. jednowarstwowych nośnikach DVD5. W takim przypadku “sklonowanie” materiału wideo będzie banalne. Jedyne, co może utrudnić nam wykonanie kopii zapasowej, to kodowanie materiału na krążku z wykorzystaniem algorytmu CSS. Na szczęście zabezpieczenie to zostało dawno złamane i do rozkodowania płyty możemy posłużyć się np. darmowym SmartRipperem. Wystarczy, że włożymy do napędu płytę z filmem i uruchomimy SmartRippera. Następnie w głównym oknie aplikacji po lewej stronie naciskamy przycisk Backup. W polu Target poniżej wybieramy katalog docelowy, do którego zgramy zawartość nośnika, i naciskamy Start. Program rozpocznie zgrywanie filmu. Zamiast SmartRippera możemy równie dobrze zastosować prostego w użyciu DVD Decryptera. Gdy na dysk twardy przeniesiona zostanie cała zawartość krążka, skorzystamy z dowolnego programu nagrywającego płyty – na przykład z popularnego Nero Burning ROM-u. Wystarczy, że utworzymy za jego pomocą nowy projekt DVD-Video, a następnie do katalogu VIDEO_TS przeniesiemy zripowaną zawartość oryginalnej płyty. Ostatecznie przyciskamy Burn i nagrywamy film na czystym nośniku.

Na dwie warstwy

Większość filmów, które obecnie dostępne są na rynku, została wytłoczona na nośniku DVD9. Jest to tak zwana płyta dwuwarstwowa. Bardzo długo medium tego rodzaju było dostępne tylko jako płyta tłoczona fabrycznie. Od niedawna możemy jednak kupić krążki DVD+R DL (dwuwarstwowe) oraz odpowiednie nagrywarki obsługujące ten format. Więcej na temat takich urządzeń można przeczytać w artykule na $(LC119796: Wirujące gigabajty)$. Ponieważ pojemność tego rodzaju płyt wynosi 8,5 GB, czyli niemal tyle, co tłoczonego krążka DVD9, są duże szanse na wykonanie kopii 1:1. W mojej bogatej kolekcji filmów znalazłem tylko jeden nośnik niemal w pełni zapełniony danymi. Zazwyczaj jeśli zdecydujemy się na “klonowanie” zawartości DVD9 na DVD+R DL, to możemy postąpić tak samo jak w wypadku opisanym powyżej. Najpierw przegrywamy zawartość całej płyty na dysk, używając np. SmartRippera, a następnie dane te wypalamy jako płytę DVD-Video w Nero.

Redukcja kosztów i danych

Zanim zdecydujemy się na wykonanie kopii 1:1 na nośniku dwuwarstwowym, warto zwrócić uwagę na aspekty techniczne i ekonomiczne takiego zabiegu. Niestety, płyty DVD+R DL są wciąż trudno dostępne na naszym rynku. Dodatkowo nośniki są bardzo drogie w porównaniu z klasycznymi krążkami DVD±R. Dwuwarstwowa płyta kosztuje obecnie około 50 zł (sic!). Dlatego czasem lepiej kupić drugą kopię filmu, niż bawić się w “klonowanie”. Poza tym trzeba pamiętać również o tym, że jest to nowy rodzaj medium, którego nie zawsze potrafią odczytać stacjonarne odtwarzacze. W praktyce, jeśli player DVD może odgrywać dane zapisane na nośniku DVD+R, powinien również poradzić sobie z dwuwarstwowym krążkiem. Niestety, nie ma jednak gwarancji, że nie wystąpią problemy – szczególnie z odczytem drugiej warstwy, charakteryzującej się bardzo niskim współczynnikiem odbicia światła. Dokładnie o technologicznych aspektach takich nośników już pisaliśmy – patrz: $(LC106614:Podwójna spirala)$. Dlatego też, biorąc pod uwagę wysokie koszty oraz możliwość wystąpienia kłopotów z odtwarzaniem, warto zainteresować się alternatywnymi metodami kopiowania filmów, opisanymi poniżej.

2. Transkodowanie

Typowy film na płycie typu DVD9 rzadko wykorzystuje jej pełną pojemność. Mimo to jednak na takim nośniku dane zajmują zwykle od 6 do 8 GB, nie uda się nam zatem przenieść całego materiału bez jego modyfikacji. Oczywiście możemy się wtedy pokusić o skopiowanie tłoczonego krążka dwuwarstwowego na dwie płyty DVD±R. Zabieg ten jest jednak bardzo trudny, gdyż wymaga głębokiej ingerencji w strukturę plików IFO+VOB przy użyciu skomplikowanych narzędzi, np. IFO Edita. Kłopotliwe będzie też oglądanie tak przygotowanego filmu, gdyż w samym środku seansu trzeba zmienić krążek.

Więcej:bezcatnews