“Ponad wszelką wątpliwość…”
Warto zacytować najnowsze stanowisko Rady Ministrów w tej kwestii, bo całkowicie rozwiewa ono wątpliwości co do polskich intencji: “Jednocześnie Polska zdecydowanie opowiada się za jednoznacznymi instrumentami prawnymi, gwarantującymi, że wynalazki realizowane przy pomocy komputera będą posiadały zdolność patentową. Jednak ponad wszelką wątpliwość program komputerowy lub jego fragment nie będą mogły być patentowane”. Zmiana stanowiska wywołała entuzjazm przeciwników patentowania oprogramowania. W renomowanym serwisie ZDNet ukazał się entuzjastyczny artykuł, w którym obecną postawę naszego rządu zestawiono z zasługami polskich matematyków, którzy w czasie II wojny światowej złamali tajemnicę Enigmy.
Monopol na wolność
Warto przypomnieć, że patentowanie jest dozwolone w USA, gdyż tamtejszym koncernom software’owym służy taki układ. Europa, przyjmując amerykańskie regulacje, znalazłaby się w niekorzystnej sytuacji – rodzime firmy programistyczne mogłyby istnieć tylko wówczas, gdyby płaciły Amerykanom za banalne nawet pomysły, które za Oceanem ktoś już zdążył zastrzec.
Sytuacja, w której algorytmy będą mogły być patentowane w USA, a w Europie nie, doprowadzi do tego, że Stary Kontynent otrzyma w prezencie wyłączność na Open Source i Linuksa. Amerykańscy programiści będą musieli się liczyć z opłatami patentowymi za Open Source, a “nasi” nie. I dobrze.