W kieszeni i na kółkach

Od wielu lat barometrem rynku elektroniki użytkowej jest CES. I gdyby nie konwergencja branż rozrywkowej, elektronicznej, informatycznej i wielu innych, pewnie nie miałbym o czym teraz pisać, a na pewno nie w CHIP-ie. To na CES-ie debiutowały technologie i urządzenia znane dziś na całym świecie: magnetowid – VCR (1970 r.), odtwarzacz płyt CD (1981 r.), płyta DVD (1991 r.), konsola Xbox (2001 r.) czy krążek Blu-ray (2003 r.).

Czego nie było…

A w tym roku nic? – zapyta ktoś. Rzeczywiście nic spektakularnego. Już na długo przed targami chodziły słuchy, że podczas swojego wykładu w przeddzień otwarcia wystawy szef Microsoftu zademonstruje następczynię Xboksa – drugą wersję konsoli z Redmond. Tak się jednak nie stało. Podczas swojego exposé Bill Gates zaprezentował nową grę – wyścigi samochodowe Forza Motor Sport, przypomniał o zegarkach Spot Watch (które nie cieszą się zbytnią popularnością) i promował ideę PlayForSure. Cóż nowego wymyśliła “softzilla”? Ano wykoncypowała logo, które ma pomóc zdezorientowanym konsumentom. W czym? W podejmowaniu jedynie słusznych;-) wyborów podczas zakupu przenośnych odtwarzaczy oraz utworów do nich. Mówiąc w skrócie: Microsoft gwarantuje, że jeśli kupimy w serwisie internetowym kawałki opatrzone symbolem PlayForSure, na pewno dadzą się one odtworzyć na przenośnym playerze z tym samym znakiem. Sprytne, prawda?

Przesyt rozrywki

Właśnie. Muzyka, filmy, telewizja – wszystko w kieszeni. A właściwie w przenośnym odtwarzaczu. Ameryka oszalała. Mnóstwo firm demonstrowało “ruchome” centra rozrywki lub też osobiste odtwarzacze mediów, bo tak się szumnie nazywa te zaawansowane gadżety.

Gdyby przypadkiem “rozrywka w kieszeni” komuś nie wystarczała, przemysł IT oferuje zmotoryzowanym systemy kina samochodowego! Przed każdym pasażerem ekran LCD, odtwarzacz DVD, wzmacniacz, mnóstwo głośników…

Zresztą nie tylko osobiste i przenośne urządzenia rozrywkowe dominowały na tegorocznym CES-ie. Zarówno podczas wystąpień osobistości (szefowa HP Carly Fiorina), jak i konferencji wałkowano wzdłuż i wszerz temat komputerów typu media PC, nazywając je czasem serwerami mediów cyfrowych, innym razem zaś centrami cyfrowej rozrywki, a kiedy indziej hubami mediów (koncepcja Hewletta-Packarda). Towarzyszyła temu wręcz histeria na punkcie tzw. plazmy. Większość dalekowschodnich tygrysów zapowiadała zwiększenie produkcji potężnych ekranów plazmowych. Tak plazmie, jak i medialnym pecetom towarzyszyła mocna kampania promocyjna telewizji HDTV, która – jak sądzę – nieprędko dotrze zza Oceanu do Europy. To może i dobrze… Czy “entertainment” musi być zawsze i wszędzie? Czy nie potrafimy już żyć bez ustawicznego bombardowania naszych zmysłów? Niestety, widocznie nie.

Finaliści konkursu “PC Maga-zine” na najlepszy gadżet
1. Dell Axim x50v – palmtop multimedialny
2. Delphi MyFi XM2Go – przenośne radio satelitarne
3. Car Chip – układ monitorujący pracę silnika samochodowego
4. Epson PictureMate – przenośna fotodrukarka
5. Kodak EasyShare PrinterDock – stacja dokująca do cyfraka z wbudowaną drukarką
6. Logitech Harmony Universal Remote – uniwersalny pilot do sprzętu RTV
7. MobiTV – usługa pozwalająca na oglądanie programów TV w telefonach komórkowych
8. Orb Networks – usługa zdalnego odtwarzania multimediów
9. PalmOne Treo 650 – wielofunkcyjny smartfon
10. Sonos – system dystrybucji muzyki w domu

Co będzie

Ano niewątpliwie czekają nas ciekawe czasy. Po pierwsze, “osieciowimy” nasze domy i mieszkania. Z badań wynika np., że do 2008 roku ponad połowa amerykańskich gospodarstw domowych będzie dysponowała sieciami komputerowymi. Po drugie, domostwa nasze uzbroimy w HWG (Hybrid White Goods), czyli inteligentne urządzenia kuchenne. Mają one stanowić swego rodzaju mariaż nowych i starych technologii, za pomocą których będzie można zdalnie (np. za pomocą komórki) rozmrozić i ugotować obiad. Brzmi ciekawie, prawda? Trzeba tylko uważać, żeby się nie pomylić i nie zadzwonić do mikrofalówki sąsiada… Amerykańskie zrzeszenie IHA (Internet Home Alliance) twierdzi, że aż 42% jednorodzinnych gospodarstw domowych w USA jest zainteresowanych nowymi technologiami w domu.Trzecia tendencja to telematyka. To stosunkowo młoda dziedzina elektroniki użytkowej, wiążąca się z motoryzacją. Mówiąc w dużym uproszczeniu: zapewnia ona bezprzewodową łączność pojazdu ze światem zewnętrznym. Zresztą jej namiastki już widać i u nas w co lepszych samochodach.

Czwarty trend to coś wręcz odwrotnego – regres. Tak, tak… Nasz domowy komputerek – ukochany pececik – powoli trafia do lamusa. Zastępują go sukcesywnie palmtop, komórka i media PC. Najprawdopodobniej już za kilka-kilkanaście lat termin PC zniknie, a w najlepszym razie przybierze zupełnie inną postać. Jestem ciekaw, jaką, a Państwo?

Więcej:bezcatnews