Bardzo osobisty telefon

Mająca swoją siedzibę w japońskim mieście Kioto firma Omron opracowała oprogramowanie, które zmienia przeciętny telefon komórkowy z wbudowanym aparatem cyfrowym w narzędzie biometryczne. Kieszonkowy gadżet potrafi dzięki temu realizować zadania, które jeszcze niedawno stanowiły poważne wyzwanie nawet dla wydajnych komputerów stacjonarnych.

Oko, ucho, nos

Pakiet o nazwie OKAO Vision Face Recognition Sensor analizuje zdjęcie twarzy i na tej podstawie ustala, czy uchwycona w kadrze osoba odpowiada wcześniej ustalonemu wzorcowi. Aplikacja mierzy kluczowe parametry fizjonomii, takie jak rozstaw oczu, długość nosa czy kształt ust.

Co istotne, do przeprowadzenia analizy wystarczy stosunkowo niewielka moc obliczeniowa procesorów stosowanych w dostępnych dzisiaj telefonach. Cały proces identyfikacji trwa nie dłużej niż sekundę. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez firmę Omron skuteczność działania sięga 99 procent.

Japońska aplikacja zajmuje około 370 KB pamięci komórki, bez trudu można więc zaimplementować program nawet w popularnych, skromnie wyposażonych (i w efekcie tanich) modelach aparatów telefonicznych. Pakiet OKAO Vision Face Recognition Sensor działa pod kontrolą Symbiana oraz komórkowej wersji Linuksa.

Jeden cyfrak nie wystarczy

Aby jednak nie było zbyt różowo, trzeba przyznać, że istnieje pewien problem związany z identyfikowaniem obiektów. Istotna jest mianowicie pozycja twarzy w stosunku do obiektywu. Oprogramowanie nie najlepiej radzi sobie w sytuacji, gdy osoba nie jest ustawiona en face. Nawet różnica kilku stopni może spowodować błędną interpretację. Rozwiązaniem kłopotów byłoby wprowadzenie analizy obiektów trójwymiarowych, ale to wymagałoby użycia co najmniej dwóch kamer, gdyż inaczej nie sposób uzyskać obrazu stereoskopowego. Wersja oprogramowania pracująca z obrazami dwuwymiarowymi nie gwarantuje, że ktoś nie oszuka systemu, podstawiając przed obiektyw… zdjęcie uprawnionej osoby.

Obrona konieczna

Użytkownik ma możliwość takiego skonfigurowania pakietu OKAO, by po niepomyślnej weryfikacji twarzy telefon odmówił działania lub zablokował dostęp do części funkcji oraz zapisanych w pamięci informacji. “Nasza inicjatywa jest bardzo istotna, bo dzisiejsze telefony zawierają coraz więcej poufnych danych: numery kont bankowych, hasła, dane teleadresowe, notatki ze spotkań biznesowych itp.” – tłumaczy Masato Kawade z laboratorium firmy Omron.

Specjaliści szacują, że w najbliższych latach przestępstwa związane z kradzieżą tożsamości będą się jeszcze nasilały, więc dzieło japońskich inżynierów ma spore szanse stać się podstawowym wyposażeniem telefonów przyszłości.

Warto przypomnieć, że nie jest to pierwsza przymiarka do wprowadzenia technologii biometrycznych, które mają uniemożliwić użycie przedmiotów przez inne osoby niż ich właściciele. Od kilku lat prowadzi się prace nad wbudowaniem w pistolety i rewolwery czujników blokujących działanie broni, gdy spust będzie naciskała osoba nieuprawniona.

Więcej:bezcatnews