Czy Słońce będzie bogiem?

Pojawieniu się dziesiątej wersji systemu Solaris towarzyszyła dosyć intensywna kampania reklamowa. Nie był to jednak jedynie marketing dużej korporacji – nowy OS Suna oferuje kilka cennych innowacji, które w połączeniu z dotychczasowymi zaletami są warte uwagi projektantów centrów przetwarzania różnorakich danych.

Wersję instalacyjną systemu w postaci obrazu krążka DVD (lub kilku płyt CD) możemy pobrać ze strony producenta (wymagana jest jedynie nieskomplikowana rejestracja). Setup Solarisa 10 jest – tradycyjnie już – nieco siermiężny, ale przyjazny dla użytkownika i nie powinien raczej nastręczać problemów, pomimo że z systemem operacyjnym otrzymujemy ponad 7 GB oprogramowania wszelakiego typu. Po pierwszym starcie OS-u możemy doinstalować oprogramowanie z dodatkowych płyt CD-ROM (m.in. darmowego Companion CD) oraz wstępnie skonfigurować system. Jeśli chodzi o środowisko graficzne, to po raz pierwszy w Solarisie do dyspozycji mamy – oprócz menedżera CDE – trzecią wersję Sun Java Desktopu. Wraz z tym ostatnim pojawiły się takie aplikacje, jak StarOffice 7, Mozilla czy Evolution. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to ukłon w stronę użytkowników biurowo-domowych.

Administratorzy zyskują wraz z dziesiątą wersją “słonecznego” OS-u rozbudowane i elastyczne narzędzie do testowania systemu, mające postać oprogramowania DTrace. Jest to rodzaj debugera wyposażonego w rozbudowany język skryptowy i przeznaczonego do szybkiego wykrywania przyczyn problemów z działaniem systemu operacyjnego. Niewątpliwą zaletę narzędzia stanowi – obok elastyczności i efektywności – jego znikoma inwazyjność, pozwalająca na używanie go w systemach produkcyjnych.

DTrace to nie jedyna korzyść dla “adminów”, która wyniknie z przesiadki na Solarisa 10. Inna istotna nowość to Zettabyte File System. ZFS to ni mniej, ni więcej jak tylko wirtualny system plików, znacznie upraszczający zarządzanie woluminami dyskowymi. Jego dodatkowe zalety to m.in. ogromna pojemność (dzięki 128-bitowemu adresowaniu), 64-bitowe sumy kontrolne i zgodność ze standardem POSIX.

Solaris 10
Wymagania: procesor Sun UltraSPARC 64-bit/Fujitsu SPARC64/ AMD Opteron/Intel EM64T/Intel x86, ok. 5-7 GB na dysku, 128 MB RAM-u
+ nowatorski system plików ZFS, możliwość uruchamiania aplikacji linuksowych, licencja pozwalająca na dostęp do kodu źródłowego, wbudowanie Sun Java Desktop w system
Licencja: CDDL
www.sun.com

Jedną z bardziej nagłaśnianych przez producenta właściwości nowego OS-u jest dostępność jego kodu źródłowego. Na stronie www.opensolaris.org umieszczono licencję CDDL (Common Development and Distribution Licence), zatwierdzoną przez Open Source Initiative, oraz zapewnienie przekazania społeczności Wolnego Oprogramowania kodu źródłowego całego systemu i 1600 patentów w nim wykorzystanych. Należy to uznać za spory sukces idei Open Source – o ile Sun spełni swoje obietnice “otwarcia” kodu w drugim kwartale bieżącego roku. Dobre wrażenie psuje jedynie nieco fakt, że licencja CDDL jest niezgodnaz GPL (podobnie zresztą jak np. licencja Mozilli czy Apache’a), co uniemożliwi łączenie kodu źródłowego Solarisa i np. Linuksa.

Optymizmem nastraja za to kolejna nowość w OS-ie Suna, a mianowicie tzw. Linux Interoperability. Mowa tu o stosunkowo wydajnym, systemowym emulatorze środowiska linuksowego. Może to być cenna zaleta dla tych użytkowników Solarisa, którzy chcą wykorzystać ten system do nieco mniej poważnych celów aniżeli np. tworzenie hurtowni danych.

Wymienione nowinki to oczywiście nie jedyne zalety Solarisa 10 – opis wszystkich cennych właściwości systemu można znaleźć na stronie WWW producenta (www.sun.com/software/solaris/). Nowy OS Suna ukazuje się naszym oczom jako wyjątkowo dojrzały serwerowy system operacyjny. Uniksowe podwaliny, doświadczenie producenta oraz sporo nowych pomysłów na podniesienie wydajności i wygody zarządzania OS-em powinny zagwarantować mu sukces rynkowy. Szkoda tylko, że konkurentami Solarisa są teraz zarówno jego odwieczny rywal Microsoft, jak i działające po tej samej co Sun stronie barykady firmy sprzedające serwery linuksowe. Taki jest jednak świat wielkiego biznesu – niech zatem zwycięży najlepszy. Nas interesuje raczej, czy opensource’owy Solaris trafi kiedyś pod strzechy, a wydaje się, że i na tym polu ma spore szanse na sukces.

Więcej:bezcatnews