Nadaje Kowalski

Rzeczywiście – na pierwszy rzut oka nie ma sensu szastać pieniędzmi. Współczesne pecety doskonale sprawdzają się także w roli odtwarzaczy płyt DVD czy też plików DivX, a zatem filmy można z powodzeniem oglądać na monitorze komputera. Jeśli ktoś jednak zechce zobaczyć obraz na dużym, domowym odbiorniku TV, to z reguły nie powinien mieć z tym problemów – obecnie mało która karta graficzna nie dysponuje wyjściem sygnału telewizyjnego. Wydawałoby się zatem, że wystarczy wziąć odpowiedni kabel, jeden jego koniec wetknąć w złącze TV-Out, a drugi doprowadzić do gniazda antenowego telewizora. Później trzeba już tylko uruchomić programowy odtwarzacz filmów.

Kabel – to takie proste?

Dopóki telewizor znajduje się w niewielkiej odległości od komputera, dopóty nie ma przeszkód w poprowadzeniu kabli łączących obydwa urządzenia. Nierzadko jednak pecet i odbiornik TV są umieszczone w innych pomieszczeniach albo, co gorsza, stoją na różnych kondygnacjach.

W takiej sytuacji jesteśmy zmuszeni do ciągnięcia długich przewodów przez korytarze i schody, wiercenia otworów w stropach itd. Działania te są bezsensowne, wtedy gdy chcemy tylko od czasu do czasu obejrzeć sobie film. Znacznie lepszym pomysłem okazuje się zastosowanie radiowego transmitera sygnału wideo i przekazywanie obrazu za pomocą fal elektromagnetycznych.

Proponuję zatem uruchomić własną stację telewizyjną, współpracującą z naszym komputerem osobistym. Oczywiście nie obędzie się bez zakupu odpowiedniego sprzętu, ale z góry uprzedzam, że wydatki z tym związane wcale nas nie zrujnują.

Mój nadajnik

W specjalistycznych sklepach znajdziemy sporo urządzeń do bezprzewodowej transmisji wideo (patrz: ramka “Więcej informacji”). Niektóre kosztują zaledwie kilkadziesiąt złotych i to właśnie one najbardziej nas interesują. Najtańszy sprzęt, na który trzeba przeznaczyć około 50 złotych, transmituje standardowy sygnał telewizyjny – taki sam, jaki odbieramy z wielkich, profesjonalnych nadajników naziemnych. Nasz program stanie się zatem dostępny dla każdego odbiornika TV. Rzecz jasna nie powinniśmy oczekiwać zbyt wiele – sygnał dotrze tylko do telewizorów znajdujących się stosunkowo blisko.

Zaznaczam, że podczas oglądania filmów nie będzie konieczne korzystanie z jakiegoś specjalnego dekodera – wystarczy nam zwykła antena albo nawet kawałek drutu. W celu odebrania programu należy po prostu dostroić telewizor i ewentualnie zaprogramować w nim nowy kanał.

Więcej:bezcatnews