Zapomniałem o podatku

Zwolennicy spiskowej teorii dziejów przypisywali zainteresowanie urzędników rzekomemu poleceniu ministra finansów, który miałby tą drogą nakazać szukanie dodatkowych pieniędzy do łatania budżetu państwa. Innym wydawało się, że fiskus po raz kolejny bezprawnie wyciąga ręce po nasze pieniądze. Jak jest naprawdę?

E-handel pod kontrolą

Rzeczywiście urząd skarbowy chce pieniędzy od transakcji aukcyjnych i ma do tego prawo. Publiczną tajemnicą jest bowiem to, iż w wielu wypadkach transakcje w Sieci odbywają się bez żadnej kontroli, także tej fiskalnej. Jeśli ktoś się zastanawia, dlaczego wiele towarów w popularnych serwisach aukcyjnych jest tańszych o kilkadziesiąt procent od ich odpowiedników w realnym sklepie, to często wyjaśnieniem będzie sprzedaż nieewidencjonowana. Sprzedawca wówczas nie wykazuje żadnego przychodu, nie odprowadza żadnych podatków, czyli napędza szarą strefę kosztem legalnej gospodarki.

O ile łatwo gotowi jesteśmy się zgodzić z koniecznością płacenia podatków przez zawodowych handlarzy (którzy płacą VAT), o tyle w wypadku, gdy transakcje realizowane są pomiędzy osobami fizycznymi, odprowadzanie od nich należności na rzecz urzędu skarbowego budzi głosy sprzeciwu. O ile większość osób wie, że np. po zakupie samochodu należy uiścić określone daniny publicznoprawne, o tyle nie zdaje sobie sprawy, iż taki sam obowiązek powstanie, gdy przedmiotem transakcji będzie procesor, monitor czy rower.

Zgodnie bowiem z ustawą z 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. z 2005 r., nr 41, poz. 399 – tekst jednolity) podatkowi podlegają między innymi umowy sprzedaży oraz zamiany rzeczy i praw majątkowych. Inaczej mówiąc, gdy jedna strona zobowiązuje się do oddania rzeczy, a druga do uiszczenia za to opłaty, powstanie obowiązek podatkowy.

Czynności cywilnoprawne podlegają opodatkowaniu, jeżeli ich przedmiotem są rzeczy znajdujące się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, prawa majątkowe wykonywane na terytorium naszego kraju albo rzeczy znajdujące się za granicą lub prawa majątkowe wykonywane za granicą. Dotyczą nabywcy, który mieszka lub ma siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i transakcja została dokonana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (art. 1 ust. 4 ustawy). Przepis ten oznacza w praktyce tyle, że transakcje dokonane na terenie Polski zawsze będą opodatkowane, a te, które miały miejsce poza granicami kraju, już niekoniecznie. Kupując na eBay.pl powinniśmy płacić podatek, zaś na eBay.com czy eBay.de niekoniecznie.

Komu wystawić rachunek?

Zgodnie z ustawą obowiązek uiszczenia podatku ciąży zarówno na sprzedającym, jak i kupującym. Na etapie zawierania umowy warto się zatem zastanowić, kto ową opłatę uiści. Często strony transakcji ustalają, że jest to nabywca. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby pokryć go w połowie lub by zrobił to tylko sprzedawca. Warto zaznaczyć, że odpowiedzialność za zobowiązanie podatkowe jest solidarna i nawet jeśli ktoś, na kim ciążył umowny obowiązek jego zapłaty, tego nie uczynił, istnieje niebezpieczeństwo, że US zażąda pieniędzy od drugiego uczestnika transakcji.

Warto pamiętać, że ten podatek nas nie dotyczy, gdy kupujemy od firmy lub sklepu, nawet jeśli transakcja została zawarta przez serwis aukcyjny.

Podstawę do opodatkowania, czyli wartość, od której obliczona zostanie należność wobec urzędu skarbowego, stanowi cena sprzedaży. Owa cena powinna odpowiadać wartości rynkowej przedmiotu, a więc mieścić się w widełkach ustalonych na podstawie przeciętnych cen, jakie podobne towary uzyskują w danej miejscowości. Oczywiście uwzględnia się w tych szacunkach stan produktu i stopień jego zużycia. W tym miejscu mogą pojawić się kontrowersje związane z określeniem tej wartości dla potrzeb skarbowych. Jasne, że np. samochód można sprzedać nawet za przysłowiową złotówkę, jeśli zarówno dla kupującego, jak i sprzedającego będzie on przedstawiał taką wartość. Urzędnik skarbowy ma jednak możliwość zakwestionowania owej ceny dla potrzeb fiskalnych. Wezwie on wtedy strony do prawidłowego wycenienia towaru, czyli podwyższenia lub obniżenia stawki, od której będzie naliczony podatek. Jeśli kontrahenci nie wywiążą się z nałożonego obowiązku, można wówczas powołać biegłego. Gdy ten stwierdzi niezgodność ceny na umowie z rzeczywistą wartością towaru, za jego pracę muszą zapłacić uczestnicy zakwestionowanej transakcji.

Buble ze zniżką

Przy zakupach wartościowych przedmiotów warto dokonać dokładnego opisu nabytej rzeczy. Jeśli jest ona używana lub uszkodzona, zaznaczmy wszelkie te elementy, które miały wpływ na obniżenie wartości. Wówczas nie będzie problemów z fiskusem. Nietrudno bowiem sobie wyobrazić, że urząd wyciągnie rękę po podatek od sprzedaży nowego wyświetlacza LCD o wartości rynkowej, powiedzmy, 4500 zł, którego wartość podczas zawierania umowy określono na 1000 zł z powodu licznych wypalonych pikseli.

Podatnicy zobowiązani są do złożenia deklaracji w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych w terminie 14 dni od daty dokonania transakcji. Wzory deklaracji określają rozporządzenia ministra finansów: z 11 grudnia 2002 r., zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad poboru podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. nr 229, poz. 1915), oraz z 10 marca 2004 r., zmieniający rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad poboru podatku od czynności cywilnoprawnych (Dz. U. nr 47, poz. 453). Podstawa opodatkowania i stawki podatku określone są odrębnie dla każdej czynności. Maksymalna procentowa stawka wynosi 2%, a kwotowa – 38 zł (art. 6 i 7 ustawy).

Drobnica bez opłat

Podatek od aukcji należy zapłacić w kasie urzędu skarbowego lub przelać na rachunek bankowy tegoż urzędu. Równocześnie składana jest deklaracja, w której trzeba podać między innymi numer identyfikacji podatkowej, imię i nazwisko podatnika, przedmiot umowy, jej wartość oraz datę dokonania czynności cywilnoprawnej.

Na pocieszenie dodam, że nie zawsze będziemy musieli płacić fiskusowi. Jeśli przedmiotem umowy są rzeczy ruchome, podstawa opodatkowania jest zaś mniejsza niż 1000 zł, możemy spać spokojnie.

Więcej:bezcatnews