Tworzenie wariantów tego samego projektu wiązało się do tej pory z budowaniem gigantycznych niekiedy bibliotek bloków, różniących się jedynie detalami. Problem ten rozwiązują tzw. bloki dynamiczne. Ich istotą jest parametryczność – użytkownik może zdefiniować geometrię bloku w ten sposób, że później, w czasie wstawiania go do rysunku, ma do wyboru stworzone przez siebie warianty. Wykorzystanie dynamicznych bloków znacznie ułatwia też wprowadzanie zmian w projekcie.
Za najważniejsze trzeba jednak uznać inne “dynamiczne” udogodnienie – Dynamic Input, czyli podążające za wskaźnikiem myszy okienka, w których wyświetlane są zmieniające się wartości poszczególnych wymiarów rysowanego elementu. Wartości te można edytować w trakcie rysowania, co radykalnie przyspiesza i ułatwia projektowanie. Użytkownicy, których męczyło tworzenie rysunków za pomocą dziesiątek linii konstrukcyjnych lub co gorsza poprzez podawanie współrzędnych (@x,y), powitają nową funkcję z radością. Efektem dynamizacji interfejsu jest również podświetlanie obiektów, które mogą zostać w danym momencie zaznaczone.
AutoCAD 2006/2006 LT |
Wymagania: Windows 2000 (SP4)/XP (SP1 lub 2), Internet Explorer 6.0 (SP1), 512 MB RAM, ok. 230 MB lub 140 MB (edycja LT) na dysku |
poprawienie komfortu pracy z projektem, edytora tekstu, szybkości działania aplikacji, wprowadzenie nowych mechanizmów niezwiększających wyraźnie wymagań sprzętowych wysoka cena zakupu i subskrypcji dodatkowej pomocy przez Internet (ok. 2000 zł za rok) |
Cena: ok. 21 600 zł, ok. 5500 zł (edycja LT) www.autodesk.com |
Tropami Worda
W edytorze tekstu nareszcie można po prostu… pisać! Irytujące problemy z dopasowaniem wielkości i położenia napisów względem rysunku zostały w nowej wersji aplikacji usunięte i teraz Mtext niemal dorównuje Wordowi. Dostępne są wszystkie podstawowe funkcje formatowania, a co najważniejsze, tekst w czasie edycji wyświetlany jest tak, jak będzie wyglądał na rysunku.
Z kolei w tabelach można od teraz operować formułami. Choć ich wybór jest dość ograniczony, w wielu sytuacjach pozwolą zaoszczędzić sporo czasu. Oprócz nowych funkcji wraz z kolejną wersją otrzymujemy także przynajmniej tuzin poprawek do narzędzi używanych w AutoCadzie od lat. Usprawniono nawet… rysowanie prostokąta!
Lżej nie znaczy dużo gorzej
Jak zawsze Autodesk wydał także wersję LT – z założenia uboższą, lecz wyposażoną we wszystko, co potrzebne, aby móc solidnie popracować. Z nowości brakuje przede wszystkim bloków dynamicznych. Nabywcy tańszej wersji AutoCAD-a będą musieli nadal poświęcać czas na korzystanie z bloków “po staremu”. Brak modułu 3D chyba zbytnio nie przeszkadza. Jeśli ktoś poważnie myśli o projektowaniu trójwymiarowym, to ma wybór aplikacji znacznie lepszych niż nawet pełny AutoCAD w najdroższych wersjach.
Choć AutoCAD 2006 nie jest może rewolucją w świecie projektowania dwuwymiarowego, to wyraźnie poprawia jakość i wygodę pracy. Najbardziej odczuwalną zmianą jest wprowadzenie dynamicznego interfejsu, który w tak istotny sposób zwiększa komfort pracy z AutoCAD-em, że może być uznany za kamień milowy w rozwoju tej aplikacji. Za to udogodnienie warto zapłacić (jak miło, że jest ono dostępne w tańszej wersji LT!).
Można oczywiście utyskiwać na opieszałość Autodesku: znaczna część nowości na ten rok to pomysły niezbyt świeże (czyż dynamiczny interfejs nie funkcjonuje z powodzeniem od kilku lat choćby w Solid Works?). Mimo to trudno nie przyznać, że oto inżynierowie na całym świecie po raz kolejny dostaną do rąk najlepszą dwuwymiarową “deskę kreślarską”, na jakiej do tej pory dane im było pracować.