Bastion wolności

Od 1991 roku biblią wyznawców ruchu Wolnego Oprogramowania jest licencja GNU GPL (GNU General Public License) w wersji 2. Według jej twórców, czyli organizacji Free Software Foundation, a także programistów i zwykłych użytkowników spełniła ona pokładane w niej nadzieje. Jednak świat informatyki zmienia się w dużym tempie i to, co było doskonałe wczoraj, dziś może wymagać poprawek. Piętnaście lat temu nikt nie myślał o takich sprawach, jak DRM (Digital Rights Management), aplikacje uruchamiane na zdalnych serwerach czy patenty na oprogramowanie.

16 stycznia br. podczas First International Conference on GPLv3 na Massachusetts Institute of Technology udostępniono do wglądu i konsultacji kolejną edycję najsłynniejszej licencji software’owej. Ostateczna postać GPL3 powstanie prawdopodobnie dopiero w styczniu przyszłego roku. Obecnie można zgłaszać swoje propozycje zmian w zapisach licencji. Będą one rozważane podczas dwóch kolejnych konferencji zaplanowanych na 2006 rok.

Biznesowi mówimy: nie!

GPL3 wnosi kilka istotnych zmian. Wśród najważniejszych nowinek Stallman wymienia:

  • ochronę oprogramowania bazującego na licencji GPL przed (jak ich sam nazywa) “piratami uzbrojonymi w patenty”. Chodzi tu o to, by żadna firma nie mogła doprowadzić do zakazu wykorzystywania programowania typu GPL, składając pozew sądowy, według którego narusza ono jej patenty;
  • zasady określające sposoby wykorzystywania oprogramowania GPL w urządzeniach wyposażonych w mechanizmy zabezpieczające typu DRM, które mogłyby ograniczać swobodne stosowanie Wolnego Oprogramowania. Nawiasem mówiąc, twórcy licencji zamiast powszechnie znanego określenia używają w tym wypadku zwrotu “Zarządzanie Cyfrowymi Restrykcjami”, czyli Digital Restrictions Management;
  • reguły określające, w jaki sposób oprogramowanie GPL może być wykorzystywane na dostępnych publicznie serwerach internetowych. Zawsze mogą wystąpić niejasności w kwestii, czy oprogramowanie GPL jest używane tylko w firmie czy też dystrybuowane w Sieci. Modyfikacje oprogramowania GPL muszą być dostępne tylko wówczas, gdy jest ono rozpowszechniane w Internecie. Przykładowo: program bazujący na licencji GPL może zostać dostosowany do wymagań firmy, zanim zostanie wykorzystany w jakiejś internetowej usłudze;
  • zmiany mające sprawić, by GPL była bardziej zgodna z innymi licencjami dotyczącymi Wolnego Oprogramowania i aplikacji rozpowszechnianych na zasadach Open Source.

    Grupa Free Software Foundation pracuje także nad poprawieniem licencji LGPL (Lesser General Public License), która pozwala na bliższe powiązania między oprogramowaniem Open Source a komercyjnymi aplikacjami. Robocze wersje LGPL zostaną opublikowane po zakończeniu prac nad GPL.

    Więcej:bezcatnews