Flash zamiast dysku

Niemal każdy użytkownik notebooka miał okazję na własnej skórze przekonać się, jak wolnym urządzeniem jest 2,5-calowy dysk twardy. W wypadku wydajnego laptopa typowy HDD stanowi wąskie gardło znacznie spowalniające start i działanie zarówno systemu, jak i aplikacji. Lekarstwem na te bolączki mogłoby być zwiększenie wydajności mobilnych “twardzieli”. Mogłoby, lecz natychmiast pojawia się kolejny, jeszcze bardziej istotny problem, jakim jest nadmierne zużycie energii. Wciąż jesteśmy więc skazani na co prawda coraz szybsze i oszczędniejsze, ale ciągle nie dość wydajne HDD. Czy aby na pewno? Okazuje się, że alternatywa jest już niemal w zasięgu ręki.

Rozwiązaniem jest pamięć flash, która w urządzeniach mobilnych, mniej wymagających niż notebooki, sprawdza się już teraz. Problem stanowi jedynie ograniczona pojemność tego typu pamięci masowej. Co prawda można już dziś kupić dysk o pojemności 16, a nawet 32 GB (notebooki z tą ostatnią wersją zaprezentował niedawno Samsung), jednak są to wciąż pojemności zbyt małe i zbyt drogie. Być może więc, zanim całkowicie przesiądziemy się na dyski wykorzystujące wyłącznie pamięć flash, doczekamy się masowego zastosowania rozwiązania pośredniego, i to zarówno w dyskach dla notebooków, jak i komputerów stacjonarnych.

Dysk hybrydowy

Podczas odbywającej się 3-24 maja w Seattle konferencji WinHEC (Windows Hardware Engineering Conference) firma Samsung przedstawiła prototyp pierwszego komercyjnego hybrydowego dysku twardego – HHD (Hybrid Hard Drive). Urządzenia tego typu oprócz tradycyjnych talerzy magnetycznych wyposażone są także w pamięć flash NAND. Podczas konferencji uczestnicy mogli zobaczyć dwa takie dyski z pamięcią o pojemności 128 i 256 MB. Jaki sens ma montowanie w dysku twardym tak dużej pamięci? Odpowiedź jest prosta. Dysk magnetyczny zapewnia odpowiednią pojemność pamięci masowej, a szybka, niezawodna i zużywająca niewiele energii pamięć flash skraca czas odczytu i zapisu danych, zmniejszając jednocześnie zużycie energii przez cały system. To jednak nie koniec zalet dysków HHD. Szefowie Samsunga obiecują nam, iż dzięki zastosowaniu napędu hybrydowego nawet dwukrotnie skróci się czas uruchomienia bądź obudzenia komputera ze stanu uśpienia.

Zasada działania

Dysk hybrydowy w porównaniu do tradycyjnego uległ niewielkim zmianom. Standardowy napęd HDD w notebooku albo wciąż obraca talerzami, zachowując gotowość do natychmiastowego odczytu lub zapisu danych, albo jest po odpowiednim czasie usypiany przez system zarządzania poborem mocy. Niestety, pierwsza metoda znacznie zwiększa zużycie energii, a druga powoduje, że dostęp do danych na dysku znacznie się wydłuża. W dyskach HDD wyeliminowano konieczność stałego obracania talerzami (co zwiększa również ich niezawodność), a dane gromadzone są w pamięci flash. Gdy cała pamięć zostaje zapełniona, ruszają talerze i następuje przeniesienie danych.

W efekcie czas rozruchu systemu ma zostać skrócony o 8-25 sekund, a czas pracy na bateriach wydłużyć się o 8-10% w zależności od modelu notebooka.

Kiedy dyski HHD pojawią się w sprzedaży? Według Samsunga pierwsze egzemplarze trafią do klientów w trzecim kwartale, a produkcja i sprzedaż masowa ruszą w styczniu 2007 roku wraz z premierą nowego systemu operacyjnego Microsoftu – Windows Visty. Czy warto zatem poczekać? Obecnie trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, tym bardziej że coraz częściej mówi się o możliwości wbudowania odpowiedniego bufora pamięci flash w kontroler dysków na płycie głównej. Wówczas sens kupowania dysku HHD zniknie. Ostatecznie o sukcesie jednej czy drugiej koncepcji zadecydują data premiery oraz cena gotowych urządzeń.