Prawdziwa historia Windows

Pierwsze kroki w nieznane zazwyczaj bywają trudne. Jednak założona w 1975 r. w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk firma Billa Gatesa i Paula Allena błyskawicznie zbierała doświadczenia, produkując dialekty najpopularniejszego w latach 70. i 80. języka BASIC (Beginner’s All-purpose Symbolic Instruction Code). Microsoft skupiał się na mikrokomputerach. Jego dialekty BASIC-a można było zobaczyć na ekranach Altaira, Commodore’a, Atari, Amigi, MSX, IBM PC, zaistniał także na komputerach Apple’a. Koniec lat 70. zdradził kolejne ambicje Microsoftu – firma z Albuquerque kupiła licencję na Uniksa od AT&T i szybko rozpowszechniła własną odmianę tego systemu operacyjnego na PDP-11 oraz maszyny z procesorem Intel 8086. Mało kto dziś pamięta, że właśnie w tym okresie Microsoft zyskał ogromne uznanie swoich klientów – oferując tanią i sprawną edycję uniksowego systemu operacyjnego na komputery, które były w zasięgu ręki każdego użytkownika.
Prawdziwa historia Windows
Prawdziwa historia Windows

Mimo niewątpliwych zalet to nie Xenix, ale program napisany pierwotnie przez Tima Patersona stał się podstawą do zbudowania potęgi korporacji. QDOS (Quick and Dirty Operating System) odkupiony przez Microsoft w 1981 roku od Seattle Computer Products był jednym z pierwszych dyskowych systemów operacyjnych dla procesorów Intel 8086. Gdyby nie kontrofensywa ze strony firmy Digital Research, w postaci DR-DOS, Microsoft i IBM prawdopodobnie całkowicie zdominowałyby rynek pecetów, produkując przez pewien czas wspólnie PC-DOS (równolegle Microsoft samodzielnie sprzedawał również MS-DOS). Koniec roku 1981 (przypominamy, że wciąż była to epoka popularności 8-bitowców) przyniósł pierwsze wieści o rozwijającej się gdzieś w trzewiach Microsoftu nakładce graficznej na MS-DOS, nazwanej Interface Manager. Oficjalnie Interface Manager nigdy nie ujrzał światła dziennego, dopiero dwa lata później Microsoft postanowił pokazać pierwsze Okienka na targach Comdex. Jednak zdecydowani na zakup pierwszych Okienek musieli poczekać aż 14 miesięcy na ostateczną wersję Windows, oznaczoną numerem 1.01.

Okna otwarte na DOS

Graficzna nakładka na DOS została wyposażona w menedżer plików, a także w kalkulator, kalendarz, zegar oraz pierwsze wersje Painta i Notatnika. Do systemu operacyjnego dołączono również procesor tekstu o nazwie Write. Windows 1.01 obsługiwał karty graficzne CHA, Hercules i EGA (w późniejszych edycjach również VGA). Znikoma liczba programów i brak “killer-app”, który skłoniłby do zakupu Okien, spowodowały, że pierwsza edycja Windows nie odniosła spektakularnego sukcesu. Choć system operacyjny oferował to, z czym miał problem MS-DOS – czyli wielozadaniowość – jednak ograniczenia graficznego interfejsu (m.in. brak możliwości przesłaniania okien) czyniły obsługę Windows toporną

i niewygodną. Konkurencja również nie spała: firma Digital Research opracowała GEM, eleganckie środowisko graficzne działające na komputerach z procesorami 8086, zaś Commodore rozpoczął sprzedaż pierwszego modelu Amigi. Pod koniec 1987 roku Microsoft wprowadził do sprzedaży drugą edycję Windows (podwersje 2.0 zostały w pewnym momencie rozdzielone na Windows/286 i Windows/386). Na reakcję Apple’a nie trzeba było długo czekać – Microsoft otrzymał pozew za powielanie chronionego patentem “stylu” systemu operacyjnego Macintosh. Poszło m.in. o możliwość nakładania okienek na siebie. Ostatecznie zwycięsko wyszedł z tej potyczki Microsoft, który przed opublikowaniem Windows 1.01 zdobył licencje na większość komponentów GUI.

3.x PL i Pasjans w zestawie

Trzy lata później świat ujrzał Windows 3.0, z odmienionym, bardziej dopracowanym interfejsem i obsługą multimediów (dodaną jako rozszerzenie systemu). Dodajmy jeszcze, że była to również pierwsza przeinstalowana na komputerach Zenith Data Systems edycja Windows. W systemie Janus (nazwa kodowa Windows 3.1) producent rozwinął idee widoczne w jego poprzedniku. Pojawiła się m.in. obsługa czcionek wektorowych oraz polskie tłumaczenie interfejsu, które zapewniało wygodę, ale wywołało także sporo kontrowersji, bowiem sposób kodowania znaków (Windows-1250) nie był zgodny ze standardem ISO-8859-2. Niewątpliwie w sukcesie Windows 3.x miał swój udział Pasjans (Solitaire), który zastąpił grę Reversi dołączaną do poprzednich edycji. Również śnieżna kula (ang. Snowball – nazwa kodowa Windows 3.11) trafiła w cel – edycja dla grup roboczych błyskawicznie opanowała firmowe pecety. Była też wersja 3.2, jednak jej zrozumienie pozostawiamy Chińczykom. Windows 3.x doczekał się również swojego asa – był nim edytor Word for Windows (wcześniej rozwijany jako edytor dla MS-DOS).

Nowa technologia

W czasie gdy użytkownicy powoli przyzwyczajali się do Windows 3.x, trwały już prace nad  NT (New Technology) – systemem operacyjnym, który miał być kontynuacją linii OS/2 (wspólnie rozwijanej przez Microsoft i IBM). Sukces Windows 3.x spowodował zmiany w API jeszcze nieopublikowanego NT, co w efekcie przyczyniło się do “rozwodu” z IBM. Warto zauważyć, że pierwsze wersje Windows NT działały również na dawno zapomnianym przez Intela procesorze i860 oraz MIPS R4000, DEC Alpha i Power PC.

Windows dla każdego

Podczas gdy administratorzy systemów i eksperci uważnie oglądali nową zabawkę z “NT” w nazwie, zwykli użytkownicy stali u progu szoku kulturowego – Windows 95, który choć straszył niebieskim ekranem, szybko stał się jednym z najpopularniejszych systemów operacyjnych w swojej rodzinie. Chociaż nowy Pasek zadań umieszczony w dolnej części ekranu wielu użytkownikom przeszkadzał (w innych GUI menu i podobne elementy zazwyczaj znajdowały się w górnej części ekranu), to jego wysoka funkcjonalność szybko przekonała do niego użytkowników. Windows 95 pozwalał nadawać “długie” nazwy plikom, stał się także przyczółkiem do zdobycia większości udziałów w rynku przeglądarek internetowych. Dołączany do systemu operacyjnego Internet Explorer szybko wyeliminował konkurencję. Nie dlatego, że był lepszy, po prostu był na dysku. Kontynuacja linii 9x, czyli Windows 98, powtórzyła sukces poprzednika. Warto zauważyć, że jest to jedyna edycja Windows z “przeładowanym” ikonami Pulpitem – w kolejnych edycjach Microsoft zdecydowanie rozsądniej szafował ikonami. Kosmetyczne zmiany wprowadzono w Pasku zadań, pojawiło się m.in. pole Szybkie uruchamianie.

Na przełomie wieków

Windows 2000 Professional to kontynuacja linii NT – system operacyjny znacznie droższy od produktów konsumenckich, opracowany jako baza dla usług serwerowych i narzędzie dla programistów. Fragmenty kodu źródłowego Windows 2000 wyciekły na początku 2004 roku do Internetu. Skończyło się na grożeniu palcem (ze strony Microsoftu) i kilku exploitach. O ile Windows 2000 był konsekwentną kontynuacją serii NT z interfejsem znanym z Windows 9x, hybryda 16-bitowego i 32-bitowego systemu operacyjnego, nazwana Windows Millennium Edition (wyposażona w IE 5.5 i Media Player 7) to najkrócej istniejący na rynku system operacyjny Microsoftu – zaledwie rok na półkach sklepowych. Obsługa trybu rzeczywistego MS-DOS z restrykcjami, najgorsza w historii Windows edycja Media Playera i dziesiątki innych uwag użytkowników spowodowały, że skrót Me w nazwie systemu operacyjnego przetłumaczono jako “Mistake Edition”. W ten sposób Windows 98 wegetował na ryku kolejny rok.

Wiele nowych doznań

Windows XP zadebiutował pod koniec 2001 roku. Mimo upływu lat trzyma się dobrze. Choć początki edycji eXPerience nie były łatwe, odświeżony interfejs przypadł do gustu nowym użytkownikom. Dotychczasowi zwolennicy Windows 9x gubili się jednak na zielono-niebieskim Pulpicie, na którym jedyną ikoną był Kosz, i powoli rozgryzali nowe menu Start. Prawie siedmioletnia kariera Windows XP to z perspektywy 25-letniej historii Windows wyjątkowo długi okres, tym bardziej że w rodzinie Windows pojawił się Windows 2003 Server (kolejna edycja dla profesjonalistów), a koniec 2006 roku należał do Visty, która spotkała się z chłodnym przyjęciem użytkowników mimo wprowadzenia szeregu nowości (przede wszystkim w interfejsie oraz w zakresie bezpieczeństwa systemu operacyjnego).

Czy za dwa i pół roku Vienna (tak podobna w swojej szacie graficznej do Visty) powtórzy sukces Windows XP? Tego jeszcze nie wiemy. Na razie mamy szansę tylko wypróbować najnowsze Windows Server 2008 z pyty CHIP-a.

Microsoft BOB

Miała być innowacja, a była totalna klapa – w 1995 roku Microsoft postanowił wprowadzić nowy interfejs, który miał zastąpić Pulpit Windows 3.x i Windows 95. Produkt, który nazywał się Microsoft Bob, bardziej przypominał grę przygodową, w której (w asyście psa Rovera) poruszaliśmy się po mieszkaniu i, klikając kolejne elementy, uzyskiwaliśmy dostęp do poszczególnych aplikacji. Zaskakujące, że całe środowisko graficzne zostało wyrysowane za pomocą grafiki wektorowej. Microsoft Bob poległ w starciu z GUI Windows 95. A może to rozpoczynające się chude lata dla gier przygodowych pogrążyły Boba i jego przyjaciół? Z drugiej strony pomysły na podpowiedzi – w postaci irytującego Spinacza z Office czy pieska z Windows XP – przypominają to, co kiedyś mogli zobaczyć użytkownicy Microsoft Bob.

Gwóźdź do trumny DOS-u

MS-DOS (Microsoft Disk Operating System), zbudowany na bazie QDOS, to prosty dyskowy system operacyjny do maszyn wyposażonych w procesor Intel 8086 lub nowszy. Określenie “dyskowy” nie jest tu bez znaczenia – spora część poleceń i opcji DOS-u sprowadzała się bowiem do obsługi nośników danych. Poza wyświetlaniem katalogów i odczytywaniem plików DOS potrafił również obsługiwać tryb tekstowy, odczytywać znaki z klawiatury, grać na wbudowanym w peceta brzęczyku. Z czasem nauczył się także “rozmawiać” z kartami graficznymi i dźwiękowymi. Nieco starsi komputerowcy nigdy nie zapomną dwóch cech DOS-u: command prompta (znaku zachęty), wymagającego często wklepania niezrozumiałych poleceń, których nazwy były limitowane do 8 znaków, i najbardziej znanego w latach 80. i 90. dwupanelowego menedżera plików – niebieskiego Norton Commandera. Pracę w MS-DOS utrudniało jeszcze coś: dyskowy system operacyjny mógł obsługiwać tylko jedno zadanie. Dziś pracę w takim środowisku większości użytkowników trudno jest sobie wyobrazić. Microsoft rozwijał MS-DOS równolegle z Windows. Koniec XX wieku przyniósł nam Windows Millennium (z dołączonym MS-DOS 8) – był to gwóźdź do trumny mocno już podstarzałego MS-DOS.

Pod niebieskim ekanem

Blue Screen of Death (w skrócie BSoD) debiutował wraz z Windows 3.1 i jest objawem poważnego błędu systemu operacyjnego, który uniemożliwia dalszą pracę i wiąże się z utratą danych zapisanych
w pamięci RAM komputera. Krytyczny wyjątek Windows nie tylko stał się obiektem żartów, do których BSoD przyczynił się podczas prezentacji Windows 98 na targach Comdex, zainspirował także twórców wygaszaczy ekranu (np. BlueScreen Screen Saver, który można pobrać ze strony WWW Microsoftu). Zmora krytycznych wyjątków jest znana również użytkownikom innych systemów operacyjnych. Występuje jednak pod innymi nazwami: Kernel Panic, Guru Meditation, Software failure.

Microsoft i Unix

Nie jest prawdą, że Microsoft zawsze żył z Windows. Pod koniec lat 70. firma Billa Gatesa zakupiła od AT&T licencję na rozwój własnego Uniksa. Xenix, bo taką nazwę nadano systemowi Microsoftu, pierwotnie zaistniał na PDP-11, później zyskał uznanie użytkowników 16-bitowych pecetów. W 1983 roku Unix Microsoftu trafił na maszyny z procesorami Motorola 68000 (m.in. na Apple Lisa). Xenix był pierwszym, dużym krokiem w kierunku rynku korporacyjnego. Jego użytkownicy cenili ten produkt za stabilność, niewielkie rozmiary i brak limitu użytkowników. Dopiero porozumienie w sprawie rozwoju OS/2, zawarte pomiędzy Microsoftem a firmą IBM w 1997 roku zakończyło karierę Xeniksa – Microsoft przestał interesować się swoim systemem uniksowym; Xenix szybko trafił pod pieczę firmy SCO. Jednak nawet pod koniec ubiegłego wieku można było jeszcze znaleźć działające instalacje tego systemu (w tym obsługującą klientów jednego z największych polskich banków).

Sprzęt i wynalazki

Inwencja twórcza pracowników Microsoftu nie ogranicza się wyłącznie do modyfikowania systemów operacyjnych i najpopularniejszego pakietu biurowego. Firma z Redmond znana jest także z innowacji wprowadzanych w sprzęcie komputerowym. Największe sprzętowe odkrycie giganta software’owego to rolka w myszy, która dziś stała się nieodzownym elementem każdego “gryzonia”. Początkowo przyjęta z dużym dystansem, jest doskonałym wsparciem podczas przewijania dokumentów i stron WWW, sprawdza się także w grach komputerowych, gdy błyskawicznie musimy zmienić broń. Microsoft produkuje także klawiatury – z nieodłącznym przyciskiem Menu i Windows. Nieco starsi komputerowcy pamiętają jeszcze klawiatury do pecetów, w których pomiędzy klawiszami [Alt] i [Spacja] widniały wolne przestrzenie. Firma z Redmond pozazdrościła Apple’owi klawiszy z jabłkami, Commmodore’owi przycisków Commodore oraz Amiga – i wprowadziła dwa dodatkowe przyciski. Bez większego sukcesu, bo kto tak naprawdę z nich korzysta? Skłonni jesteśmy jedynie stwierdzić, że od dodatkowych klawiszy zdecydowanie lepszym pomysłem jest cyfrowy stolik Microsoft Surface.

Nazwy kodowe produktów Microsoftu

MS-DOS 6.0 – Astro
Windows 1.0 – Windows
Windows 2.0 – Windows 286
Windows 3.1 – Janus
Microsoft Bob – Utopia
Windows for Workgroups 3.11 – Snowball (śnieżna kula)
Windows NT 3.5 – Daytona
Windows 95 – Chicago
Windows 95 Plus! – Frosting
Windows 95 OSR 2 – Detroit
Internet Explorer 4 dla Windows 95/NT – Nashville
Windows 2000 – Cairo
Windows CE 1.0 – Pegasus (pegaz)
Windows 98 – Memphis
Windows Me – Millennium
Pocket PC 2003 – Ozone (ozon)
Windows XP Media Center Edition – Freestyle (styl dowolny)
Windows XP Tablet PC Edition 2005 – Lonestar (samotna gwiazda)
Windows Vista – Longhorn
Windows (nie znamy jeszcze nazwy) – Vienna

Ewolucja ikonek

Wraz z interfejsem ewoluowały ikony. Choć pierwsze elementy symbolizujące Kosz nie są wynalazkiem Microsoftu (ikona taka zaistniała dopiero w Windows 95), zdecydowaliśmy się pokazać, jak zmieniały się symbole Mój komputer i Kosz na przestrzeni ostatnich 13 lat.

Mocniejszemu liftingowi zostały poddane menu Start i Pasek zadań. W pierwszych edycjach Windows menu Start nie istniało, a ikony uruchomionych aplikacji były wyświetlane w dolnej części ekranu (podobne rozwiązanie pojawiło się również w systemie NExTSTEP). Aż do Windows 3.x interfejs systemu operacyjnego, delikatnie mówiąc, był spartański i niewygodny. Pasek zadań połączony z menu Start po raz pierwszy zobaczyliśmy w dolnej części ekranu w Windows 95. Od razu stał się on obiektem dowcipów (żeby wyłączyć Windows, należy wybrać Start…). Dopiero Windows XP przyniósł kolejne radykalne zmiany – dodano w menu listę najczęściej uruchamianych aplikacji, zaś dotychczasowy katalog skrótów do programu trafił do menu »Wszystkie programy«.

W Viście Microsoft poszedł o krok dalej: domyślnie, zamiast do listy programów, uzyskujemy dostęp do wyszukiwarki pozwalającej szybko odnaleźć niezbędną aplikację, gdy wpiszemy fragment jej nazwy. O ile Pasek zadań i ikony wciąż się zmieniają – kształt większości wskaźników myszy pozostaje niemal bez zmian. Od lewej: kliknij, by uzyskać pomoc; możesz pisać na klawiaturze; tej operacji nie wykonasz; jestem zajęty; klikaj gdzie popadnie.

Notatnik i Paint – 22-letnia para

Notatnik i Paint, czyli prosty edytor i program do rysowania, to nieodłączne elementy Windows. Obie aplikacje debiutowały wraz z pierwszą edycją systemu Microsoftu i dorastały wraz z Okienkami. Notatnik przez lata irytował nas brakiem wielu funkcji i skrótów klawiaturowych (np. [Ctrl] + [S] do szybkiego zapisu pliku), na dodatek do pojawienia się wersji Windows Me nie potrafił otwierać plików o rozmiarach większych niż 64 KB. Paint również nigdy nie był wyrafinowanym edytorem grafiki – tym bardziej zdumiewa liczba zagorzałych zwolenników malowania “tylko w Paincie” (madeinpaint.com).