Czy będziemy chodzić awatarami po zakupy

Wszedłem do sklepu. Kręciło się w nim już kilku klientów – oglądali głównie wystawione notebooki i desktopy. Jeden rozmawiał ze sprzedawcą. Podszedłem do ekspozycji notebooków konsumenckich, obejrzałem wystawione modele ze wszystkich stron i sprawdziłem jak się zamyka w nich klapa. Porównałem konfiguracje i ponarzkałem ze spotkaną w sklepie Angelą na wysokie ceny. Zanim jednak pomyślałem o zakupie… zawiesiła mi się przeglądarka.
Można dokładnie obejrzeć wystawiony sprzęt, pogadać z innymi klientami czy skonsultować się ze sprzedawcą - w trójwymiarowym salonie Lenovo jest prawie jak w prawdziwym sklepie

Można dokładnie obejrzeć wystawiony sprzęt, pogadać z innymi klientami czy skonsultować się ze sprzedawcą – w trójwymiarowym salonie Lenovo jest prawie jak w prawdziwym sklepie

Odwiedzony przeze mnie sklep to bowiem Lonovo eLounge. Wirtualny, trójwymiarowy salon sprzedaży przypominający Second Life. Możesz w nim wypróbować stojący na półkach sprzęt, a także pogadać – głosowo lub tekstowo – ze spotkanymi innymi klientami czy sprzedawcami.

Pomysł ciekawy, choć na razie mało praktyczny. Firefoks w ogóle nie chciał uruchomić sklepu 3D, a IE7 wygrywał najpierw przez kilka minut różne dodatki (wymagając przy tym niezliczonych potwierdzeń), by w końcu przy jednej z opcji się całkowicie zawiesić. Lenovo eLounge to pierwszy, prototypowy sklep stworzony na bazie systemu Nortel web.alive, którego premiera właśnie odbyła się na targach CES. Droga przed upowszechnieniem takich sklepów jeszcze daleka, ale może w przyszłości powstanie spójny system internetowych awatarów, którymi będziemy mogli chodzić na zakupy, do kawiarni czy kina w różnych serwisach i grach internetowych. Zawsze to lepsze niż wyprawa do zatłoczonego, tradycyjnego centrum handlowego…