Seagate notuje straty, zaczyna myśleć poważniej o SSD

Seagate, borykający się z problemami awaryjności swoich dysków twardych, podaje wyniki za trzeci kwartał 2008 roku fiskalnego, który zakończył się 2 stycznia. W tym okresie firma sprzedała 37 milionów dysków, co łącznie dało dochód w wysokości 2,3 miliarda dolarów, czyli o 700 milionów dolarów mniej, niż w poprzednim kwartale.
Seagate SSD

Prototyp stacji SSD firmy Seagate z 2007 roku…

Firma ze Scotts Valley zanotowała również stratę netto w wysokości 496 milionów dolarów oraz spadek cenowy akcji o 1,02 dolara. Poprzedni kwartał, dla kontrastu, przyniósł zysk w wysokości 60 milionów dolarów.

Przygotowany do wejścia w nowe, trudne czasy z nowym dyrektorem generalnym i zredukowaną siłą roboczą, Seagate zaczął koncentrować swoją uwagę na stacjach Solid State Drive – rozwiązania pamięci masowej, którego w swojej ofercie jeszcze nie posiada.

W planach ma jednak wprowadzenie na rynek pierwszych stacji SSD, które skierowane będą do segmentu przedsiębiorstw, a zadebiutują jeszcze w tym roku. Wkrótce potem, ale wciąż przed końcem 2009 roku, Seagate chce zaoferować to rozwiązanie klientom indywidualny.