Dlaczego nie wiadomo, gdzie są wypadki?

40 minut! O tyle dłużej jechałem dzisiaj do redakcji niż wczoraj. Powód prozaiczny – w środku Warszawy na jednej z głównych ulic z trzech pasów został jeden  – pozostałe dwa zajmowali specjaliści od wodociągów. Tradycyjny korek urósł przez to do gigantycznych rozmiarów.

W serwisie targeo.pl można podejrzeć, gdzie są utrudnienia w ruchu na drogach krajowych. Szkoda, że większość GPS-ów nie otrzymuje takich danych na bieżąco.

W serwisie targeo.pl można podejrzeć, gdzie są utrudnienia w ruchu na drogach krajowych. Szkoda, że większość GPS-ów nie otrzymuje takich danych na bieżąco.

Najgorsze jest to, że mój GPS nic o tym nie wiedział. Tak samo jak nic nie wie o wypadkach, remontach, pochodach ulicznych i wszelkich innych utrudnieniach na drodze. Skąd niby ma o tym wiedzieć? Każde większe miasto zatrudnia inżynierów ruchu drogowego, którzy dysponują takimi informacjami. Wystarczy, aby je wystawiali w dowolnym otwartym formacie dla operatorów systemów nawigacyjnych. To chyba nie jest przesadne wymaganie, skoro opłacani są oni z samorządowych pieniędzy.

Taka współpraca zresztą już powoli zaczyna funkcjonować. Znajomi z targeo.pl chwalili się, że dostają informacje o utrudnieniach w ruchu od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mapę dróg krajowych z utrudnieniami można znaleźć na stronie dyrekcji. Takie informacje powinny być od razu przekazywane do GPS-ów.

PS Oczywiście, policja nie zamierzała tracić czasu na usprawnienie ruchu. Znacznie łatwiej jest bowiem wystawić mandaty tym, którzy wkurzeni staniem w korku zawracali przez ciągłą linię, by znaleźć lepszą drogę niż sugerowana przez GPS.