Dla kogo 1% twojego podatku

Mniej więcej od połowy marca pojawia się presja związana z koniecznością rozliczenia podatku. Najpierw pracowicie zbieramy PIT-y z tych wszystkich miejsc, w których coś zarobiliśmy w roku poprzednim. Gdy mamy wszystkie dokumenty, możemy wypełnić PIT z rocznym zeznaniem podatkowym i wyliczyć, czy mamy coś dopłacić, czy wręcz przeciwnie, to nam coś się jeszcze od fiskusa należy.
O ile inaczej nie stanowi licencja darmowego programu do wypełniania PIT-ów, mamy prawo go użyć, a potem unieważnić darowiznę, wpisując słowo
O ile inaczej nie stanowi licencja darmowego programu do wypełniania PIT-ów, mamy prawo go użyć, a potem unieważnić darowiznę, wpisując słowo

Ale po co liczyć na piechotę, skoro istnieje wiele darmowych aplikacji do tego celu. Płyty instalacyjne znajdziemy w popularnych gazetach, w tramwajach, w metrze, a nawet leżące luzem przy kasach supermarketów. To samo dotyczy Sieci: wystarczy wpisać w Google frazę np. “rozliczenie podatku”, aby po sekundzie otrzymać co najmniej kilkanaście linków prowadzących nas do celu – darmowego programu do wypełniania deklaracji rocznego zeznania podatkowego.

Jak coś jest za darmo, to się bierze. Normalna sprawa. Zastanawia jedno: przecież ktoś musiał nieźle się napracować, żeby taki program napisać. A to tylko wstępne koszty. Trzeba jeszcze zrobić płytę i okładkę do niej, a następnie zapłacić za dystrybucję – niezależnie od tego, czy finalnie płyta znajdzie się w tramwaju, czy jako dodatek do gazety codziennej, ktoś musi wziąć pieniądze za to, że tam się znalazła. Wygląda więc na to, że to całkiem spore przedsięwzięcie. Czy ktoś do niego dopłaca?

Wręcz przeciwnie. Jak to działa? W pełni funkcjonalny program pozwala na wypełnienie rocznego zeznania podatkowego. Jednak jest i coś ekstra: w rubryce “H”, czyli sekcji z miejscem na wniosek o przekazanie 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP), pojawia się konkretna nazwa, kwota i numer KRS. W większości przypadków użytkownik nie może tego zmienić w programie, więc najczęściej macha na to ręką, nawet jeśli organizacja, na rzecz której przekazuje 1% swojego podatku, jest mu zupełnie nieznana – ostatecznie nic przecież na tym nie traci.

Choć wydaje się, że 1% to niewiele, wystarczą proste rachunki, aby wykazać, iż jest inaczej. Przeciętna wysokość podatku dochodowego w 2008 wyniesie około 6600 zł. 1% tej sumy to 66 zł. W ubiegłym roku pięć milionów osób wsparło organizacje pożytku publicznego. Jeśli i w tym będzie podobnie, mówimy o kwocie rzędu 330 mln złotych, które podzielą pomiędzy siebie OPP.

– Od strony organizacyjnej załatwia się to tak – wyjaśniania dyrektor projektów innowacyjnych z Fundacji Rosa, którą zobaczymy we wspomnianej rubryce jako OPP, jeśli ściągniemy program do wypełniania PIT-ów z witryny producenta, wrocławskiej firmy Format. – My płacimy Formatowi 960 zł. W zamian oni przygotowują wersję programu PITY 2008, która ma przypisaną na stałe darowiznę na rzecz naszej fundacji.

Potwierdza to Agnieszka Malińska z Formatu, która twierdzi, że do ich firmy zgłosiło się ponad 20 OPP zainteresowanych przygotowaniem własnej wersji programu. Jednorazowa opłata za to wynosi 980 zł. W ramach tej kwoty fundacja nabywa również prawo do dystrybucji programu. Najczęściej umieszcza go na własnych stronach, ale może też próbować dołączyć płytę do jakiegoś znanego czasopisma. To nie dziwi: im więcej kopii zostanie użytych, tym więcej pieniędzy – średnio 66 zł od sztuki – zasili konto fundacji.

Oczywiście, jeśli nie chcemy przekazywać 1% naszego podatku na rzecz organizacji, których nie znamy, nie musimy używać określonego programu. Jest też inne wyjście – zgodne z prawem, o ile licencja programu nie stanowi inaczej – które zdradziła nam pracownica urzędu skarbowego. Na wydrukowanym Picie należy przekreślić nazwę OPP, jej numer KRS oraz kwotę i parafować te zmiany słowem “Anuluję” i własnoręcznym podpisem.