Colin McRae: DiRT 2

Pierwsza edycja serii DiRT nie byłą sensacją. Owszem stanowiła solidną pozycję o dobrej grafice, niezłym odwzorowaniu fizyki jazdy. Była jednak piekielnie trudna, a rozgrywka nie rekompensowała trudu opanowania zasad sterowania. W trakcie produkcji sequela producent gry firma Codemasters poszedł w poprzek tendencji rynkowych. Miast ułatwić sterowanie poprawił silnik graficzny. Szarobure wózki z Grid jeden poszły w zapomnienie, do rąk dostajemy kolorowe, skrzacie się w świetle słońca, fury. Na początek, gdyż auta po przejechaniu kilkunastu metrów zaczynają oblepiać się błotem, a najmniejsze starcie z przeciwnikiem lub bandami kończy się wygięciem blach lub utratą zderzaka. A wszystko to w scenografii świetnie zaplanowanych tras, otoczonych ponurymi industrialnymi konstrukcjami, lub polami na których najmniejszy ruch wiatru wzbija tumany kurzu.

Poprawiono też fizykę jazdy. Wciąż trudno jest zapanować nad wozem, jednak sterowanie jest o wiele bardziej realistyczne niż w poprzedniej części. Teraz prócz trików na padzie przydaje się wiedza o współzależnościach pomiędzy zawieszeniem, mocą, podłożem i kątem zakrętów.

Obie zmiany zaowocowały powstaniem najciekawszej ścigałki w historii gier komputerowych. Jest szybka, wymagająca, ma ciekawą fabułę, doskonale zaprojektowaną opcję sieciową. Ta gra ma po prostu wszystko to czego brakuje jej największym konkurentom. W przeciwieństwie do Need For Speed Shift oferuje doskonałą grafikę. Forze 3 dystansuje na poziomie realizmu i grywalności. Panowie z Codemasters zrobili to, czego bali się inni. Stworzyli wymagającą, wciągającą, brudną jak smar silnikowy ścigałkę.

Platforma: PC, PS3, Xbox 360

Cena 150 (PC), 250 (konsole)

Ocena 5/5