Promocja z logicznym haczykiem w tle

Uwielbiam zagadki kryminalne w stylu Agaty Christie: ich cechą wspólną jest to, że rozwiązanie mamy cały czas przed oczami, lecz aby je znaleźć, musimy dokonać dogłębnej analizy logicznej opowiadania lub – jak by określił to słynny powieściowy detektyw Herkules Poirot – użyć naszych małych szarych komórek.
Do 18 groszy, które zapłaciliśmy za 3 domeny w chwili zakupu, musimy po roku dopłacić – bagatela – 365 zł.
Do 18 groszy, które zapłaciliśmy za 3 domeny w chwili zakupu, musimy po roku dopłacić – bagatela – 365 zł.

Podobny trening umysłu czekał naszego czytelnika Macieja, który w sierpniu 2008 kupił trzy domeny na stronach domeny.pl w promocji “Domenowa superoferta II”. Propozycja brzmiała rewelacyjnie: domeny w cenie 5 groszy (netto) za sztukę na okres jednego roku. Tak przynamniej myślał Maciej, studiując zaledwie dwustronicowy regulamin w poszukiwaniu ukrytych opłat. Nic nie znalazł, więc kupił.

To był błąd – po roku Maciej otrzymał od Domeny.pl sp. z o.o. fakturę, z której wynikało, że ma zapłacić ponad 121 zł za każdą kupioną domenę. W biurze obsługi klienta poinformowano go, że płatności wynikają z regulaminu promocji – umowę zawarł bowiem na dwa lata, a ceną promocyjną objęty był tylko pierwszy rok, za drugi należy zapłacić około 120 zł za każdą domenę. Maciej ponownie zaczął studiować regulamin. I choć tym razem robił to wyjątkowo dokładnie, znów nie znalazł nic o dwuletnim okresie ani 120 zł za rok.

Zagadkę zaczęliśmy wyjaśniać w redakcji, analizując regulamin krok po kroku. W efekcie udało nam się rozszyfrować zapisy, lecz wynik jest porażający: z regulaminu faktycznie wynikają opłaty, których domaga się firma. Oto, jak to działa: Zasadnicze warunki promocji zostały opisane w części “Zasady promocji”. Jej punkt 2. informuje, że ceny dotyczą rejestracji domen na okres 1 roku, a podpunkt 2.1 wyszczególnia je – 5 groszy za np. domenę.pl. W punkcie 3. jest mowa o tym, że w przypadku rejestracji domen na okres dłuższy niż rok obowiązują ceny standardowe. Co znaczą “ceny standardowe”, dowiadujemy się z kolei z punktu 5.: “przedłużenie utrzymania usług na kolejne lata będzie się odbywać na podstawie cennika obowiązującego w chwili odnowienia”.

Haczyk umieszczono w środku zdania z punktu 7.: “rezygnacja z utrzymania  domen  przed  ich odnowieniem na kolejny rok zobowiązuje Uczestnika do wpłaty na konto Organizatora promocji różnicy pomiędzy ceną standardową określoną w cenniku a promocyjną ceną za pierwszy rok, za którą Uczestnik promocji nabył domenę”.

Podsumowując wyniki naszego dochodzenia, stwierdzamy, że w regulaminie promocji nie została podana wprost rzeczywista cena domeny. Nie widać też, że zawieramy umowę na dwa lata – informację o tym przekazano jako omówienie tego, co nas czeka, jeśli zrezygnujemy z utrzymania domen przed rokiem.

O tym, że regulaminy na stronach domeny.pl mogą wprowadzać w błąd, świadczą gwałtowne dyskusje w Sieci – na różnych forach uczestnicy promocji przyznają, że czują się oszukani, i próbują znaleźć wyjście z sytuacji po tym, jak otrzymali wezwanie do zapłaty. Problem jest na tyle powszechny, że w Google Groups powstała specjalna grupa dyskusyjna, “Klienci Domeny.pl”, zrzeszająca osoby, które z powodu udziału w promocjach tej firmy czują się poszkodowane.

Jednak reprezentujący firmę prawnik Rafał Kopeć z Kancelarii Radcy Prawnego Zofii Krok uważa, że regulamin “Domenowej superoferty II” został napisany w sposób przejrzysty i nie powinien budzić wątpliwości interpretacyjnych, ponieważ jasno wynika z niego zobowiązanie do odnowienia usługi w kolejnym roku, co decyduje o jej czasie obowiązywania. Cena usługi, według Kopcia, jest także precyzyjnie określona w regulaminie – chodzi o odesłanie do cennika na stronach www.domeny.pl.

Czy można wobec tego wyjść obronną ręką z opisanej sytuacji? Rokowania prawne nie są zbyt ciekawe, ponieważ z regulaminu wynika, że po zaakceptowaniu warunków promocji zobowiązujmy się do utrzymania domeny przez dwa lata, a jeśli rezygnujemy, to i tak płacimy za nią według cennika, czyli ok. 120 zł za rok.

Jednak Agnieszka Majchrzak z UOKiK wskazuje drogę ratunku. Chodzi o to, że konsument powinien mieć jasną i rzetelną informację o cenie usługi. Z drugiej strony Majchrzak przestrzega, że powinien on także dokładnie czytać regulaminy i umowy przed ich podpisaniem. Czy w tym konkretnym przypadku sąd uzna, że regulamin promocji “Domenowa superoferta II” został napisany w sposób niejasny? Zapytaliśmy o to naszego prawnika.

Michał Kołodziejczyk, adwokat z warszawskiej kancelarii KKR www.kkr.com.pl

Michał Kołodziejczyk, adwokat z warszawskiej kancelarii KKR

Istnieje szansa, że sąd stanie po stronie konsumentów

Przepisy chroniące konsumentów wymagają, aby przedsiębiorca podawał wszystkie istotne elementy umowy w sposób precyzyjny i przejrzysty. Tymczasem trudno oprzeć się wrażeniu, że materiały informacyjne firmy Domeny.pl zostały przygotowane tak, aby klienci skoncentrowali się na słowie “promocja”, a nie na pozostałych warunkach umowy. Potwierdza to liczba osób, które zostały zaskoczone żądaniami finansowymi tej firmy. W tej sytuacji istnieje szansa, że sąd rozstrzygający spór stanie po stronie konsumentów, uznając, iż doszło do stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej. Wszak niejasne postanowienia umowne interpretuje się na niekorzyść tego, kto je pisał.

Więcej:trendy