To nie podoba się fundacji non-profit o nazwie Electronic Frontier Foundation (EFF), która złożyła pozew do sądu federalnego w San Francisco. EFF twierdzi, iż niczym niekontrolowane inwigilowanie serwisów społecznościowych, jak Twitter, Facebook czy Flickr, pogwałca prawo do wolności internautów. Tych czynów dopuścić się miały m.in. CIA, Departament Obrony Narodowej, Departament Sprawiedliwości i wiele innych agencji rządowych.
Głównym powodem złożenia wniosku była odmowa dostarczenia przez agencje szczegółowych informacji o tym, w jaki sposób rząd korzysta z w/w serwisów, przy obserwacjach i śledztwach. EFF chce również wiedzieć, czy inwigilacja podlega jakimś ograniczeniom i zasadom, a także czy podejmowane są jakiekolwiek kroki, aby zapobiegać nadużyciom.
– Miliony osób każdego dnia korzystają z portali społecznościowych takich jak Facebook, wyjawiając znaczną część informacji o swoim prywatnym życiu – tłumaczy James Tucker, student współpracujący z EFF. – Podczas gdy Kongres debatuje w sprawie utworzenia nowego prawa do prywatności, które objęłoby takie serwisy jak Facebook, zarówno ustawodawcy, jak i wyborcy chcieliby wiedzieć, w jaki sposób rząd dotychczas wykorzystywał te informacje i jakie jest ryzyko – dodaje.
EFF domaga się natychmiastowego udostępnienia wszystkich informacji, jakie posiadają agencje rządowe, które odnoszą się do serwisów społecznościowych. Pełną treść pozwu znajdziecie tutaj (pdf).
