Chiny: Google się wycofuje, a do gry wchodzi… Goojje

Google vs. Chiny – to jeden z najgłośniejszych konfliktów tego roku, który wcale nie zamierza ucichnąć. Firma z Mountain View prawdopodobnie wycofa wszystkie swoje produkty z Chin, chociaż oficjalnie decyzja ta nie została jeszcze podjęta. Tymczasem do gry o największy internetowy rynek świata wchodzi inna wyszukiwarka, mająca nadzieje zgarnąć trochę udziału, dzięki podobieństwu swojej nazwy do Google, a konkretniej grze słów. Drugi człon nazwy Goojje – “jje” – w języku chińskim brzmi dokładnie jak słowo “starsza siostra”.
Google opóźnia premiery telefonów z Androidem - pierwszy krok do wycofania się z chińskiego rynku?
Google opóźnia premiery telefonów z Androidem - pierwszy krok do wycofania się z chińskiego rynku?

Goojje, pomimo jednak chęci zagarnięcia udziału w rynku kosztem Google’a, publicznie poprosiło firmę z Mountain View o pozostanie w Chinach. – Siostra byłaby bardzo szczęśliwa, gdyby brat rozmyślił się i został z nią” – czytamy na stronie nowego silnika. Dlaczego brat? Ponieważ w języku chińskim ostatnia sylaba słowa Google brzmi bardzo podobnie do słowa odpowiadającego wyrażeniu “starszy brat”.

Jeśli jednak Google wycofa się z chińskiego rynku, większość udziału po nim najprawdopodobniej odziedziczy największa lokalna wyszukiwarka – Baidu – chociaż według raportów, Goojje generuje nieco inne wyniki wyszukiwania od Google i Baidu.

Co ciekawe, wciąż nie udało się ustalić, kto jest założycielem wyszukiwarki Goojje. Niepotwierdzone informacje wskazują na młodą studentkę.

Historia sporu Google’a i Chin (chronologicznie):