Komputer do salonu z Blu-ray

Technika wciąż się rozwija i wielu z Was pewnie nieraz już zadawało sobie to pytanie: czy mogę już pozbyć się z domu tej wielkiej szarej, hałaśliwej i prądożernej skrzynki zwanej pecetem? Czy da się go zastąpić czymś lepszym, ładniejszym, bardziej oszczędnym i mniejszym? Niektórzy próbują z notebookiem, albo nawet z dwoma. Bo jeden musi być mobilny, a drugi nadawać się do multimediów. Są też tacy, którzy zamienili peceta na smartfona lub netbooka i konsolę do gier. Jeszcze inni pakują podzespoły peceta w ładną, lecz drogą obudowę z aluminium i stawiają w salonie media PC udającego segment zestawu Hi-Fi. Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety. Żeby nie było łatwo dziś przedstawię wam jeszcze jeden ciekawy sposób na pozbycie się peceta z domu. Co ciekawe sposób ten zaprezentowała niedawno firma Asrock.
Komputer do salonu z Blu-ray

Wyobraźcie sobie zatem małą skrzynkę wielkości Maca Mini lub segmentu mini wieży Hi-FI, w której umieszczono peceta zdolnego odtwarzać wszelkie multimedia od zdjęć i plików MP3 po krążki Blu-Ray. Nie, nie. Nie chodzi o tak ostatnio popularne dyski z funkcjami multimedialnymi w rodzaju WD TV czy nawet dyski NAS. Mówimy o pełnym pececie z grafiką Nvidii, procesorem Intela, dyskiem twardym i normalnym systemem operacyjnym. Tak waśnie prezentuje się Asrock ION 330-BD.

Wygląda elegancko w czarnej lśniącej obudowie którą bez wstydu można postawić pod telewizorem a z racji małych wymiarów łatwo schować  nawet na wąskiej półce. Z przodu oprócz włącznika i niebieskiej diody znajdziemy front wąskiego napędu Blu-Ray (jest też wersja z DVD) Sony BC-5500S SATA. Z lewej strony widać jeszcze otwory wentylacyjne systemu chłodzenia. Całość wygląda naprawdę estetycznie choć być może nie jest tak dopracowana stylistycznie jak wspomniany już Mac Mini. Z tyłu znajdziemy standardowe potrzebne w tego typu sprzęcie złącza począwszy od HDMI i D-Sub, przez cyfrowe optyczne wyjście audio i komplet analogowych aż po LAN i sześć gniazd USB. Jest jeszcze siódme gniazdo USB 2.0 zintegrowane ze złączem Power e-SATA, do którego możemy podłączyć dodatkowy dysk twardy. Uprzedzając pytania sceptyków odpowiadam że tak, urządzenie wyposażone jest w kartę Wi-Fi, więc kabel LAN będzie zbędny.

Z tyłu komplet złączy, w tym m.in. HDMI, 6x USB 2.0, D-Sub, czy też Power eSATA.

Z tyłu komplet złączy, w tym m.in. HDMI, 6x USB 2.0, D-Sub, czy też Power eSATA.

Zanim jednak zajrzymy do wnętrza przyjrzyjmy się innym cechom prezentowanego produktu. Urządzenie jest ciche i… bardzo energooszczędne. Podczas pełnego obciążenia pobiera około 40 W energii – to około 3-4 razy mniej od nawet oszczędnego peceta. Jeśli urządzenie nic specjalnego nie robi możemy się spodziewać około 30 W zużycia i tu znów pecet wypada kilkukrotnie gorzej. Ponieważ w czarnej skrzynce brak pełnego wyłącznika nawet jeśli je wyłączymy będzie pobierać około 1,5 W energii więc przy przed wyjazdem w dłuższą podróż warto wyjąć wtyczkę z gniazdka. Jest jeszcze czwarty stan w którym urządzenie może czekać na wydane przez nas polecenie zużywając około 2 W energii. Aby z niego skorzystać musimy użyć dołączanej do Asrocka aplikacji Instant Boot. Zaletą takiego rozwiązania jest znacznie krótszy czas bootowania systemu który będzie gotowy do pracy już po 10 sekundach od użycia przycisku POWER na obudowie. Czy warto? Standardowo urządzenie budzi się przez około 50 sekund więc chyba tak.

Zajrzyjmy wreszcie do wnętrza urządzenia. Pod metalowa pokrywą ujrzymy sprytnie upakowane podzespoły charakterystyczne dla… notebooka, a raczej lepszego netbooka w rodzaju Lenovo S12. Mamy więc procesor Intel Atom 330 z dwoma rdzeniami i technologią Hyper-Threading pozwalającą przetwarzać 4 wątki jednocześnie. Procesor standardowo taktowany jest zegarem o częstotliwości 1,6 GHz ale dzięki dołączanej aplikacji można podkręcić go nawet do 2,1 GHz zyskując dzięki temu sporo wydajności. Do tego 2 GB pamięci RAM, którą oczywiście możemy rozbudować oraz dysk 2,5-calowy dysk twardy o pojemności 320 GB. Zastosowany model Seagate ST9320325AS o prędkości obrotowej 5400 ob./min nie jest może demonem prędkości ale stanowi udany kompromis między ceną a pojemnością i wydajnością. Zresztą do wspomnianego już złącza POWER e-SATA możemy zawsze podłączyć szybszy i/lub bardziej pojemny dysk.

Chyba najciekawszym elementem Asrocka ION 330-BD jest jednak chipset Nvidia ION 330 z grafiką GeForce 9400M. Do gier raczej się nie nadaje, chyba że mówimy o starszych tytułach jak Counter-Strike Source, Call of Duty 4 itp. to pod warunkiem że nie ustawimy najwyższej jakości detali. Siłą tego GPU są jednak multimedia a dokładnie zdolność wspierania procesora głównego w dekodowaniu filmu z krążka Blu-Ray czy pliku mkv. Urządzenie bez problemu poradzi sobie z materiałem pełnej jakości w rozdzielczości Full HD 1080p z wielokanałowym dźwiękiem.

Jeśli zatem szukacie, niewielkiego cichego i energooszczędnego komputerka, który zastąpi wysłużonego peceta w odtwarzaniu multimediów, przeglądaniu Internetu i prostej pracy z pakietem Office to Asrock ION 330-BD naprawdę wart jest Waszej uwagi. Na zachętę powiem tylko że w prezentowanej konfiguracji można go kupić już za 1400 zł niestety bez systemu operacyjnego. Zwolennicy Linuksa sobie poradzą a przyzwyczajeni do Windows muszą wydać dodatkowo paręset złotych.

Dane techniczneAsrock ION 330-BD
DostawcaASRock (www.asrock.com)
ProcesorIntel Atom 330 1.6 GHz (Dual core)
Chipset/grafikaNvidia ION (DirectX 10)
Pamięć RAM2 GB DDR2 800 MHz (maksymalnie 4 GB)
Dysk twardy2,5″, 320 GB
Napęd optycznyBlu-ray (BD Combo) lub DVD
SiećGigabit LAN / Wi-Fi 802.11n
Dźwięk7.1 HD Audio (ALC890)
Złącza1x HDMI, 2x D-Sub, 6x USB 2.0, 1x S/PDIF (optyczne), 1x Power ESATA
Wymiary195×70×186 mm
Waga1,7 kg
Cenaok. 1400 zł