Będzie śledztwo FBI w sprawie podglądania uczniów przez kamery internetowe

Uczniowie liceów w okręgu Lower Merion otrzymali komputery, których kamery internetowe mogły być aktywowane zdalnie przez administratorów szkoły. Praktyki te prowadzono przez 14 miesięcy. Sprawa wyszła na jaw dopiero po tym, jak uczeń Blake Robbins otrzymał naganę od wicedyrektora szkoły za “nieprawidłowe zachowanie w domu”. Jako dowód posłużyły zrzuty ekranu z kamery. Uczniowie i ich rodzice zareagowali szybko: szykuje się pozew zbiorowy przeciwko szkołom. Nie jesteśmy pewni czemu służyć miała ta kontrola uczniów, ale widok 17-letnich, świeżych i urodziwych nastolatek pracujących w samym szlafroku przy komputerze na pewno nie uprzykrzał pracy administratorom…
Jeżeli wykorzystujesz na terenie USA sieci P2P, służby federalne mają prawo sprawdzić pobierane i udostępniane treści bez nakazu
Jeżeli wykorzystujesz na terenie USA sieci P2P, służby federalne mają prawo sprawdzić pobierane i udostępniane treści bez nakazu

Przedstawiciel FBI zapewnił, że Biuro zaczęło już oficjalne śledztwo w tej sprawie. Szkoła z kolei zaczęła się bronić, tłumacząc, że “zabezpieczenie miało na celu pomóc odnaleźć zgubionego lub skradzonego laptopa, by można go było oddać uczniowi”. Szkoła twierdzi, że już 42 razy uruchamiała kamery internetowe, gdyż uczniowie zgubili swoje komputery.