Pierwsze niesłuszne odcięcia od Internetu za piractwo

53-letnia Paradiso nie mogła uwierzyć w to, co powiedziała jej przez telefon obsługa techniczna po tym, jak nie mogła zalogować się do Internetu. Jak się okazało, Hollywood oskarża ją o naruszenie praw autorskich, bo “pobrała” 18 filmów. Takich jak Zombieland, Harry Potter czy Miasteczko South Park. Pomijając fakt, że starsza pani za South Parkiem nie przepada, została poinformowana, że jeżeli pobierze jakiś film jeszcze raz, to dostęp do Internetu zostanie jej permanentnie odcięty.
Cathi
Cathi

– Proszę natychmiast skreślić mnie z waszej czarnej listy. Nigdy nie pobrałam żadnego listu. Kropka. Proszę się przyznać do pomyłki i zgłosić to, gdzie trzeba. Mój komputer, to nie zabawka. Moje zarobki zależą od łącza internetowego. Szukajcie sobie dalej swojego złodzieja, a mnie zostawcie w spokoju – czytamy w mailu Paradiso do wytwórni filmowych. Kobieta jest artystką – sprzedaje swoje prace przez Internet. Zapewnia, że zrobiła co umiała, by zabezpieczyć sieć i komputer, ale przyznaje, że nie jest ekspertką. Sprawa została wyjaśniona na korzyść starszej pani. Jak się okazało, do sieci bezprzewodowej jej dostawcy internetowego włamało się kilka osób. Paradiso była na tyle rezolutna i stanowcza, że potrafiła dowieść swojej niewinności.

Przypominamy, że w myśl nowego prawa unijnego, będą obowiązywać zapisy dotyczące ograniczenia dostępu do Internetu. Pomimo iż ten proceder ma się odbywać, według zapisów, z poszanowaniem zasady domniemania niewinności to wciąż nie będzie on uwzględniał postępowania sądowego. Co więcej, sama procedura odcięcia od Internetu również nie jest opisana. Poprawkę, która była forsowana przed wyborami i która gwarantowała powyższe zagadnienia po wyborach odrzucono.  Dopuszczalne jest odcinanie obywateli od Sieci, którzy oglądają portale “o treści niebezpiecznej”. Ma to zapobiec piractwu, pedofilii i, tu słowo klucz, terroryzmowi.