Uboższy Fermi, czyli Nvidia GF104

Dzisiejszej nocy odbyła się huczna premiera kart graficznych GeForce GTX 400, które jednak wywołują mieszane uczucia wśród znawców tematu – jedni są zachwyceni, inni uważają, że zbyt późno i zbyt mało, w stosunku do obecnej na rynku od pół roku konkurencji z AMD. W Sieci tymczasem pojawiają się informacje o nowym procesorze graficznym, wytworzonym w 40-nanometrowym procesie technologicznym i obsługującym DirectX 11 – Nvidia GF104. Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji, nowy GPU ma trafić na rynku w tegoroczne wakacje w postaci serii kart graficznych GeForce GTS 400 – GTS 450, GTS 440 oraz GTS 430 (choć nazwy mogą się jeszcze zmienić).
Układ GF100 jeszcze nie pojawił się na rynku, a już szykowany jest jego następca
Układ GF100 jeszcze nie pojawił się na rynku, a już szykowany jest jego następca

Procesor GF104, oprócz obsługi DirectX 11, posiadać ma także 256 procesorów strumieniowych CUDA (połowę maksymalnej liczby, jaką może posiadać GF100), 64 jednostki TMU (Texture mapping unit), 32 jednostki ROP (potoki renderujące) oraz 256-bitową szynę pamięci, wraz z pamięcią w standardzie GDDR5.

Model GTS 450 ma konkurować z Radeonem HD 5830, w strefie cenowej poniżej 1000 złotych. Zegary GPU, shaderów i pamięci ustawiono odpowiednio na 725, 1500 i 3600 MHz. Kart GTS 440 ma być o około 20 procent wolniejsza i mierzyć się będzie z Radeonem HD 5770 w przedziale cenowym od 600 do 700 złotych. Najsłabsza karta z serii, GTS 430, będzie posiadać 192 procesory strumieniowe i 192-bitową szynę pamięci. Jej cena oscylować ma w okolicach 400 – 500 złotych.

Nvidia przygotowuje również rozwiązania dla low-endowego segmentu. Karty graficzne z procesorem GF106 mają kosztować od 250 do 400 złotych, natomiast modele wyposażone w procesor GF108 będą jeszcze tańsze – od 150 do 200 złotych. Te ostatnie mają konkurować z kartami graficznymi od AMD – odpowiednio Radeon HD 5600 oraz 5400.

Teraz musimy tylko czekać na oficjalne potwierdzenie tych doniesień przez Nvidię.