15-lecie systemu Windows 95

Niezależnie od naszych sympatii, ideologii, opinii, gustu czy preferencji, Windows 95 stał się swego rodzaju ikoną. Dla setek milionów ludzi Windows 95 BYŁ synonimem profesjonalnego systemu komputerowego, kończąc erę spartańskiego Windows 3.1. Jego dwójka następców, czyli 98 i Me były tylko usprawnieniami pomysłów, które on wprowadził. Miał też spore walory edukacyjne – to właśnie dzięki Windows 95 wiele osób przekonało się do komputera, którego obsługa wcześniej, za pomocą MS-DOS i Windows 3.1 (lub nakładek typu Norton Commander) nie sprawiała laikom ani przyjemności, ani nie była łatwa.
15-lecie systemu Windows 95

Warto pamiętać też, że również i w najnowszym Windows 7 (a także w wielu systemach konkurencji!) do dziś egzystują pomysły z Windows 95. Atrakcyjny (sic!) interfejs, menu Start lub jemu podobne, paski zadań, plug-n-play to wszystko innowacje pierwszego 32-bitowego Windowsa.

Windows 95 był na tyle popularny, że… Microsoft stał się jego ofiarą. Departament Sprawiedliwości uznał Microsoft za monopolistę, a dołączenie do jego późniejszych edycji Internet Explorera tylko przypieczętowało początek wojny z Microsoftem.

Windows 95 zaczął dwie nowe ery. Pierwszą, czyli popularyzację komputerów u Smithów i  Kowalskich, serię innowacji w obsłudze komputera. Oraz drugą, czyli walka z dominującą pozycją Microsoftu na światowym rynku. Do czasów Windows 95 Microsoft był uważany za innowacyjną markę, symbol amerykańskiego snu. Ale, paradoksalnie, jeden z najbardziej innowacyjnych produktów tej firmy, stał się przyczyną jej wizerunkowego upadku. Który zresztą wciąż trwa, już od piętnastu lat.

Biorąc powyższe pod uwagę, wydaje nam się, że niezależnie od naszych sympatii lub antypatii do Okien, Pingiwnów, Jabłek czy innych dziwów, wszyscy zgodnie możemy życzyć wszystkiego dobrego (głównie spoczywania w pokoju) Windowsowi 95 z okazji jego piętnastych urodzin…