Wielki Brat przegląda twoje przelewy

Przelewy wykonują również terroryści, dlatego nie dziwi zainteresowanie amerykańskich śledczych międzynarodowymi operacjami finansowymi. Od 2002 roku Departament Finansów USA, korzystając z pomocy Stowarzyszenia na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication – SWIFT) sprawdza operacje bankowe, a wkrótce będzie sprawdzać również operacje przeprowadzane przez innych usługodawców obecnych na rynku finansowym.
Dzień dobry, jesteśmy z FBI. Czy dokonywali państwo dzisiaj przelewu?
Dzień dobry, jesteśmy z FBI. Czy dokonywali państwo dzisiaj przelewu?

Informacje, którymi dysponuje SWIFT, są bardzo obszerne, są to m.in. dane przelewów międzynarodowych, instrukcje brokerów, potwierdzenia handlowe, informacje o depozytach, akredytywy, transakcje papierami wartościowymi. System komputerowy, wykorzystywany przez SWIFT, wykonuje dziennie około 15 mln operacji.

USA naciskały Unię Europejską na podpisanie układu o SWIFT i tym samym uzyskały zgodę również na przeszukiwanie danych innych firm działających na rynku usług finansowych. Są wśród nich m.in. operatorzy kart kredytowych tacy jak VISA i MasterCard.

W związku z tym, że SWIFT przeniósł część swojej infrastruktury serwerowej do Szwajcarii, Amerykanie musieli w tym roku ponownie renegocjować porozumienie z Unią Europejską o przekazywaniu danych bankowych.

Departament Finansów USA mógł (i w dalszym ciągu może) żądać informacji o ruchu na koncie wprawdzie tylko wtedy, kiedy zachodzi podejrzenie o terroryzm – to jeden z filarów programu TFTP (Terrorist Finance Tracking Program) – ale mimo to łatwo można było znaleźć powody do krytyki tego postępowania.

W porozumieniu zawartym między UE a USA specjaliści widzieli niewystarczającą ochronę prywatności oraz przyzwolenie na przekazywanie danych osób i firm, które z ewentualnymi terrorystami nie musiały mieć przecież nic wspólnego. Pojawiła się więc obawa, że zgromadzone informacje będą przechowywane przez lata, bez żadnej weryfikacji i służyć mogą różnym służbom do celów niekoniecznie związanych ze zwalczaniem terroryzmu.

Zastrzeżenia dotyczące ochrony danych to niejedyne dyskusyjne punkty. Wielu krytyków

podejrzewało, że chodzi również o szpiegostwo gospodarcze. Obserwując transfery pieniężne między przedsiębiorstwami można np. uzyskać informacje dotyczące rynków i partnerów biznesowych. Kiedy dane raz trafią w ręce Amerykanów, ryzyko ich nadużycia jest duże. Dlatego poprzednia wersja porozumienia została odrzucona przez Parlament Europejski, ponieważ zdaniem eurodeputowanych naruszała prawo obywateli UE do prywatności.

Jakie dane przeglądają FBI i spółka

Jakie dane przeglądają FBI i spółka

Nowe porozumienie

Dane bardziej bezpieczne

Amerykanie musieli pójść więc na pewne ustępstwa. Przede wszystkim umowa dotyczy tylko przelewów do i z krajów spoza Unii Europejskiej. Porozumienie zakłada, że dane będą wstępnie przetwarzane w Europie, i to pod nadzorem unijnego inspektora. W efekcie służby USA mają mieć dostęp jedynie do operacji bankowych podmiotów podejrzanych o powiązania z działalnością terrorystyczną.

Co ważne, obywatele Unii Europejskiej będą mogli sądownie domagać się odszkodowań za bezpodstawne wykorzystanie informacji bakowych. Warto nadmienić, że UE również może śledzić w podobny sposób przepływy finansowe, ale na razie o wszystko musi prosić Stany Zjednoczone. Dlatego wraz z renegocjowanym porozumieniem unijny parlament postanowił, że w maksymalnie pięć lat Unia będzie miała własny tego typu program.