“Hakerzy” wysyłają Microsoftowi raporty błędów Windows podczas pisania wirusów

Kiedy Windows hakera się zawiesza, to nie zachowuje się inaczej od jakiegokolwiek innego Windowsa: proponuje wysłać raport do firmy Microsoft, by ta zidentyfikowała problem i go rozwiązała. Ktoś mógłby pomyśleć, że pisząc nowego, super-tajnego wirusa, sprawą oczywistą jest odmówienie wysłania raportu. No cóż, ten ktoś się pomylił. Tak przynajmniej twierdzi starszy architekt oprogramowania w firmie Microsoft, czyli Rocky Heckman.
Przeszło 42% respondentów deklaruje wzrost nakładów na program podnoszenia świadomości użytkowników w obszarze bezpieczeństwa
Przeszło 42% respondentów deklaruje wzrost nakładów na program podnoszenia świadomości użytkowników w obszarze bezpieczeństwa

– To zdumiewające ile rzeczy dostajemy od ludzi używających nasze produkty – śmieje się Heckman, który przemawiał niedawno na konferencji TechEd 2010. Zwrócił on też uwagę, że większość złośliwych programów i skryptów jest dostępna za darmo, w Internecie, dlatego dbanie o bezpieczeństwo oprogramowania powinno być, jego zdaniem, priorytetem w branży. – Każdy script kiddie testuje swoją metodę ataku na Microsoft.com. Każdy. Rejestrujemy od siedmiu do dziewięciu tysięcy ataków każdej sekundy! – mówił Heckman, dodając, że dzięki temu Microsoft zdobył bardzo dużo doświadczenia w bezpieczeństwie internetowym. – Chyba idzie nam nieźle, skoro Microsoft.com działało nawet kiedy pół Internetu, w tym Amazon i eBay, leżało podczas ataku MafiaBoy’a – przypominał architekt.

Czytaj też: Lubię poniedziałki: Tak się “hakuje” w Hollywood!