O kynologii i ekonomii redakcji CHIP.pl

Komentarze pod wszystkimi tekstami na CHIP.pl czytam uważnie. Codziennie też przeglądam nasze forum. Nie dlatego, że śpieszno mi do rozmów i dyskusji, na które niestety nie mam czasu. Szukam krytyki. Daleko nam do doskonałości, a konstruktywne zwracanie uwagi gdzie błądzimy, co dobrego robimy, i tak dalej, jest cholernie pomocne. Czasem też wchodzę w polemikę. Ale głównie, to drapię się po głowie.
Macie duży wpływ na nasze tablice korkowe...

Macie duży wpływ na nasze tablice korkowe…

Przede wszystkim, gdyby brać całą krytykę na poważnie, to doszlibyśmy do następujących wniosków:

  • O produktach IT pisze się źle, lub wcale. Pozytywna opinia = wykupiona reklama.
  • Do powyższej reguły nie należy stosować oprogramowania open-source. Działa, lub nie, ale ważne, że jest otwarte. I za to trzeba je wielbić
  • Do pierwszej reguły ze szczególnym naciskiem trzeba pakować Microsoft, bardzo się starając, by pisać o tej firmie jak najgorzej. Bo Windows się wiesza i ma dużo dziur a Gates jest bogaty
  • Apple stanowi oddzielną kategorię. Jeżeli piszemy za mało, jesteśmy ignorantami. Jeżeli piszemy za dużo, to się im sprzedaliśmy. Jeżeli piszemy krytycznie, to oznacza, że płaci nam Microsoft. Jak pochlebnie, to Apple. Acha, rzetelność jest czynnikiem nieistotnym, nikogo ona nie obchodzi
  • Pisanie o czymkolwiek wymaga podania obszerniejszego, niż zwykle, backgroundu. Drogi redaktorze, pamiętaj, pisząc o monitorach LG nie zapominaj, że komputer z Windows na pokładzie, będąc podłączony do owego monitora, złapał wirusa. Oczywiście z winy Microsoftu. Brak tej uwagi czyni recenzję monitora zbyteczną i nierzetelną
  • Generalnie, to na niczym się nie znamy
  • I co tak krótko piszemy? Pracować się nie chce!
  • No i po co tak długo? Kto to wszystko przeczyta?
  • Najwierniejszymi Czytelnikami są osoby, które nas “żegnają” i “wywalają z czytnika RSS”. Są oni też najaktywniejsi. Po przeczytaniu takiego komentarza można być pewnym, że następnego dnia ta sama osoba napisze dwa albo trzy kolejne.
  • Robiąc test porównawczy czegokolwiek, nie wolno ci zapomnieć o żadnym programie. Przykładowo, jeżeli test nie obejmie przeglądarki Variat 0.2.11 na system operacyjny Solaris, która już niedługo będzie obsługiwała przeglądanie w kartach i dojdzie do 0,00001% popularności, ale za to jest superbezpieczna, to oznacza to, że się sprzedaliśmy. Microsoftowi. I Google’owi. I Operze. I Mozilli… a nie, im nie. Oni są open-source.
  • I drogi Czytelniku, pamiętaj, jak krytykujesz cokolwiek, nie podawaj żadnych konkretów. Niech się redaktor sam domyśli. Inwektywy mile widziane. Koniecznie anonimowo.

No dobra, pauzuję, mimo, iż wniosków jest kilka razy więcej. Oczywiście, nie bierzemy tego na poważnie, a ten post nie jest użalaniem się nad niczym. Więc wy też nie bierzcie. Co więcej, grupka naszych Czytelników, która zainspirowała nas do owej listy, jest bardzo widoczna ale generalnie stanowi mniejszość. W większości na forum i w komentarzach toczą się ciekawe, fajne dyskusje, również krytyka, która nieraz nam się należy (nikt nie jest doskonały…). Ale bardzo ją lubimy,

Konstruktywną bierzemy do serca

. A co do reszty, no to pewnie wszyscy chcecie wiedzieć, co się z nią dzieje… najlepsze komentarze drukujemy i przypinamy do tablicy korkowej. Poprawiają humor i dają inspirację do pisania. I nie, to żadna ironia. Notkę zresztą ilustruje tablica obok mojego biurka. A to jedna z wielu tablic… 🙂

I jeszcze jedno, bo to ważne: TAK, na CHIP.pl pokazują się teksty sponsorowane. Ale są zawsze czytelnie oznaczone…