Błąd na mapach Google’a mógł doprowadzić do wojny

Nie wolno ślepo wierzyć mapom Google’a, podobnie jak nawigacji GPS. Przekonał się o tym niedawno Eden Pastora, dowódca wojska nikaraguańskiego, który nieświadomie dokonał inwazji na terytorium należące do Kostaryki i nakazał zastąpić kostarykańską flagę, flagą swojego państwa. Nie oznacza to wcale, że obydwa kraje toczą ze sobą wojnę o poszerzenie granic. Inwazja była wynikiem błędu na mapach Google’a, na których granica obydwu państw została omyłkowo przesunięta o około 3 kilometry.
Różnica rysowaniu granicy państw Kostaryki i Nikaragui w mapach Google'a i Binga jest aż nadto zauważalna
Różnica rysowaniu granicy państw Kostaryki i Nikaragui w mapach Google'a i Binga jest aż nadto zauważalna

Cała sprawa zakończyła się polubownie, być może tylko dlatego, że od 1948 roku Kostarykanie nie dysponują żadnymi siłami zbrojnymi, a jedynie niewielkimi oddziałami pilnującymi porządku wewnątrz kraju.

Wszyscy doskonale wiemy, że Google to świetne narzędzie do pozyskiwania informacji o świecie, ale czy aby na pewno dla wojska także? Tym bardziej, że w mapach Microsoftu (Bing maps) granica została wyznaczona w sposób właściwy.

Google na razie nie potrafi wyjaśnić, skąd wzięła się ta dość poważna pomyłka w serwisie.