W rzeczywistości, tylko nieświadomy lub nieostrożny użytkownik “podaruje” swoje dane osobiste i/lub pieniądze oszustom. W swoim artykule Daria Gudkowa, szefowa działu badań i analizy zawartości w Kaspersky Lab, pisze, co robić, aby nie stać się ofiarą cyberprzestępców.
Przede wszystkim powinniśmy dokładnie przestudiować informacje umieszczone w nagłówku wiadomości e-mail. O tym, że wiadomość została wysłana przez cyberprzestępcę, świadczą następujące oznaki: w polu “Od” znajduje się nieznany adres; pole “Do” zawiera nazwisko inne niż Twoje; e-mail został wysłany w imieniu dużej organizacji z darmowego konta pocztowego.
Takie aspekty wskazują na masową wysyłkę, w której stałeś się jednym z odbiorców. Treść wiadomości może zawierać błędnie napisane słowa, bezosobowy zwrot powitalny, a odsyłacze mogą różnić się od adresu oficjalnej strony organizacji.
Ochrona przed cyberprzestępcami wcale nie jest trudna. Przede wszystkim, nie należy klikać odsyłaczy w e-mailach, jeżeli ich nadawca wzbudza jakiekolwiek wątpliwości. Po drugie, swoje dane możesz podawać tylko na oficjalnych stronach zaufanych organizacji finansowych, pamiętając, aby otwierać je przy użyciu paska adresu przeglądarki – nigdy za pomocą odsyłacza.
Nie daj się nabrać na kuszące oferty prezentów, bonusów lub wynagrodzenia za przelanie czyichś pieniędzy. Nie przyjmuj propozycji uczestnictwa w podejrzanych operacjach finansowych – oszuści nie tylko ukradną Twoje pieniądze, ale przerzucą na Ciebie całą odpowiedzialność finansową i prawną za takie przekręty.
– Oszustwa będą istniały zawsze. Możemy paść ich ofiarą, korzystając z dowolnej usługi Internetu: poczty elektronicznej, portali społecznościowych oraz rozmaitych stron internetowych. Chociaż cyberprzestępcy doskonalą swoje taktyki od lat, same oszustwa praktycznie nie zmieniły się. Pamiętajmy, że zapewnienie bezpieczeństwa w wirtualnej przestrzeni spoczywa na samych użytkownikach – twierdzi Daria Gudkowa.
Pełny artykuł można znaleźć w Encyklopedii Wirusów VirusList.pl prowadzonej przez Kaspersky Lab Polska.
