“Jeżeli przegram wybory, odetnę Wam Internet”. No i przegrał…

Stanisław Wołoszkiewicz – bo tak ma na imię były wójt – ostrzegł mieszkańców, że odetnie ich od Internetu, rozsyłając im maile. Rzeczywiście, po wyborach sieć przestała działać. Nowo wybrany wójt tak komentuje całe zdarzenie:
Badanie realizowano metodą ankiety pocztowej w okresie sierpień – wrzesień 2008 r. Respondenci zostali wybrani spośród 4-milionowej bazy prenumeratorów miesięcznika Reader's Digest
Badanie realizowano metodą ankiety pocztowej w okresie sierpień – wrzesień 2008 r. Respondenci zostali wybrani spośród 4-milionowej bazy prenumeratorów miesięcznika Reader's Digest

“Internetu nie ma już od wtorku. Nie wiem, co się stało. Prawdopodobnie były wójt, który był całym organizatorem tego przedsięwzięcia, zrobił jak zapowiadał w kampanii wyborczej i po przegranej odłączył sieć.”

Dostęp do Internetu zapewnił program “Ikonka”, według którego rząd zapłacił za nadajnik i komputery, a samorząd zapewnił łącza. Ponieważ nadajnik został umieszczony na dachu Urzędu Gminy, korzystali z niego głównie urzędnicy i pobliska biblioteka. Wójt uznał jednak, że mieszkańcy także mają do niego prawo i zakupił nadajnik o większej mocy. Dzięki temu około 100 gospodarstw domowych za darmo mogło korzystać z Internetu.

Poprzedni wójt wszystkiemu zaprzecza, a nowy zapewnia, że zajmie się sprawą i dostęp do Internetu zostanie przywrócony.