Skype przyznaje się do błędu, opisuje szczegóły swojej niedawnej awarii

Jak pewnie pamiętacie, sieć Skype miała kilka dni temu potężną awarię, która całkowicie uniemożliwiła wykonywanie połączeń, przynosząc jej olbrzymie straty finansowe. Pierwszą diagnozą była niewystarczająca ilość supernode’ów, czyli użytkowników, którzy spinali ową sieć do kupy. Czemu jednak tak się stało? Okazuje się, że winny był klient dla Windows w wersji 5.0.0152, który źle przetwarzał komunikaty od innych użytkowników.
Microsoft zaczął stawiać na otwarte standardy
Microsoft zaczął stawiać na otwarte standardy

Nie jest to najnowsza ani najstarsza aktywna wśród użytkowników wersja klienta, ale jest ona najpopularniejsza. Oliwy do ognia dolali sami użytkownicy, którzy, nie wiedząc co się dzieje, uruchamiali swoje komunikatory na nowo. W efekcie nie dość, że zabrakło supernode’ów, to jeszcze zwiększyło się obciążenie sieci, i to niemal stukrotnie. Sieć Skype nie miała jak się pozbierać – musiała upaść.

Skype podszedł do sprawy uczciwie, opisując na swoim blogu szczegóły awarii i przyznając się do winy. Podjęto też profilaktyczne kroki, by tego typu awaria nigdy się już nie zdarzyła.